Molde FK – kolejny rywal Legii

Molde Legia Warszawa wykonała plan i odprawiła walijskie New Saints. Kolejnym rywalem mistrzów Polski na drodze do Ligi Mistrzów jest norweskie Molde FK, które w II rundzie kwalifikacji ograło irlandzkie Sligo Rovers FC 3:0.

MFK jedyny raz grało w Champions League w rozgrywkach 1999/2000. Blask temu klubowi przywrócił Ole Gunnar Solskjær, który od 2011 roku jest trenerem norweskiej ekipy. Już w debiutanckim sezonie wieloletni gracz Manchesteru United zdobył z Molde pierwsze w historii tego klubu mistrzostwo Norwegii, a w drugim powtórzył sukces. W obecnych rozgrywkach niebiesko-białym idzie bardzo przeciętnie. Zajmują dopiero 10. miejsce na półmetku sezonu, z 16-punktową stratą do lidera – Rosenborga.

W ubiegłym sezonie Molde FK występowało również w rozgrywkach Ligi Europejskiej. W grupie ze Steauą Bukareszt, VfB Stuttgart i FC Kopenhaga, Norwegowie okazali się najsłabsi. Zdołali wygrać jedynie dwa spotkania – oba z drużyną ze Stuttgartu. Pozostałe cztery przegrali z bilansem bramkowym 3:8.

Kadrę Molde wycenia się na 20 mln 250 tys. euro. Jest w niej aż 20 Norwegów i 10 obcokrajowców. Najbardziej wartościowym piłkarzem MFK jest 25-letni obrońca Vegard Forren (wyceniany na 3,5 mln euro). Reprezentant Norwegii niecałe dwa tygodnie temu powrócił do drużyny Solskjæra, po półrocznym pobycie w Southampton. W ataku “Blå-hvit” popłoch sieje 22-letni Nigeryjczyk Daniel Chima Chukwu, który jest najlepszym snajperem norweskiego klubu. W tym sezonie w lidze zdobył już 6 goli, a jedno trafienie dołożył w eliminacjach Champions League.

Fatalny początek sezonu, w którym przegrali sześć spotkań w dziesięciu kolejkach, MFK ma już za sobą. Molde jest niepokonane od 16 maja, gdy w 10. kolejce poległo 1:5 z Haugesund. W żadnym z dziewięciu ostatnich spotkań podopieczni Solskjæra nie zaznali smaku porażki, aż sześciokrotnie triumfując.

Im bliżej Ligi Mistrzów, tym trudniejsi przeciwnicy. Teraz na drodze Legii staje Molde FK, które jak najbardziej jest do ogrania. Jeśli myśli się o Champions League to z takimi klubami trzeba wygrywać, a na tak pięknie położonym stadionie jak Aker Stadion powinno być to czystą przyjemnością. To mistrz Polski jest faworytem, czego nie ukrywa szkoleniowiec MFK. „Taka gra jak ze Sligo nie wystarczy na Legię. Musimy dać z siebie wszystko i zagrać jak najlepiej. Trzeba zrobić wszystko co w naszej mocy, bo to Polacy są faworytami”. Jednak Legia również musi pokazać więcej niż z New Saints. Bo Molde to piłkarsko wyższa półka.

dp

Pin It

  • ktoś

    Oby Legia na tym Molde nie przewiozła się jak rok temu na Rosenborgu