Piłkarze Napoli wsiedli na walec i rozjeżdżali na Stadio San Paolo Milan. Patrząc na przewagę, liczbę oddanych strzałów, chęć do gry – wygrali dziś tylko 3:1. Pod Wezuwiuszem Milan pocił się od gorąca patrząc co chwila z nadzieją na ratownika Christiana Abbiatiego.
Napoli – Milan 3:1 (1:1)
0:1
Taarabt 7′
1:1
Inler 11′
2:1
Higuain 56′
3:1
Higuain 82′
***
Napoli grało w piłkę, Milan z początku głównie się przyglądał, choć z handicapem. Już w 7. minucie solową akcją zakończoną golem popisał się nowy nabytek mediolańskiego klubu, Adel Taarabt. Gospodarze odpowiedzieli cztery minuty później, gdy piękną bramkę z dystansu zdobył Gökhan Inler. Napoli raz za razem atakowało pole karne gości, prezentując widzom talie akcji ofensywnych. Obrona Milanu skondensowana tuż przed bramkarzem skupiała się na wybijaniu kolejnych podań szukających głównie Gonzalo Higuaina. Atmosferę w Neapolu podgrzał Christian Abbiati faulując na przedpolu Driesa Mertensa. Arbiter ukarał bramkarza Milanu żółtą kartką, choć Abbiatiego nie mógłby w tej sytuacji dziwić kolor czerwony. Podopieczni Clarence’a Seedorfa w żaden sposób nie potrafili odpowiedzieć na ataki gospodarzy, wyprowadzając nieudolne kontrataki. Obrońcy Napoli upchali w cień Mario Balotellego, który z minuty na minutę był coraz bardziej sfrustrowany bezradnością.
W drugiej połowie na boisku pojawił się Kaka i choć Milan wszedł w grę odważniej niż w pierwszej połowie – nadal dominowali gospodarze. W 56. minucie wyszli oni na prowadzenie, gdy rewelacyjne dośrodkowanie Inlera wykorzystał Higuain. Napoli kontrolowało spotkanie, nadal atakując bramkę Milanu. W 73. minucie Seedorf ściągnął z boiska bezproduktywnego dziś Mario Balotellego, który zmianę odebrał bardzo wzruszony. Przyćmił go Taarabt, który najlepiej prezentował się dziś w ofensywie czerwono-czarnych. Goście chcieli, ale zwyczajnie nie potrafili sforsować defensywy Napoli. Próby podań do Giampaolo Pazziniego z ominięciem defensywy kończyły się interwencjami Josepa Reiny. W 82. minucie Marek Hamšík, Jose Callejon i Gonzalo Higuain rozmontowali szybką akcją na małym polu obronę „Rossonerich” stawiając kropkę nad dzisiejszym wynikiem. Drugiego gola w tym meczu zdobył „El Pipita”. Ekipa Clarence’a Seedorfa już się nie podniosła z maty i do stolicy Lombardii powraca na tarczy.
Napoli przerwało złą passę 4 meczów bez zwycięstwa. „Azzurri” zbliżyli się na trzy punkty do Romy, która w porównaniu do neapolitańczyków ma rozegrane dwa spotkania mniej. Milan z kolei koczuje w środkowych rejonach tabeli. Dziś przytłamszony, po meczu, w którym największą chęć do gry wyrażał debiutant, Taarabt.
dp
fot. smimg.net