LIGA GRA (19)

LIGA

Piast Gliwice zapewnił sobie miłe dwa tygodnie w oczekiwaniu na kolejną kolejkę Ekstraklasy. Natomiast przed Lechią paskudna droga do Gdańska. Trener Bogusław Kaczmarek długo chyba nie zapomni tego spotkania…

Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 2:0

Podgórski 74, Robak 88′

BOHATER. Marcin Robak. Wrócił do naszej ligi i od razu wita się z nami trafieniem, które definitywnie zamknęło temat dzisiejszego wyniku. Jakiś czas temu krytykował go Daniel Kawczyński na naszych łamach, ale FootBar postawił pytanie, czy snajper Piasta przyjeżdża grać w piłkę, czy tylko nabierać kolejne kluby. Dziś pokazał, że jednak zamierza trochę pokopać…

WYDARZENIE. Mirosław Szymkowiak na antenie Canal Plus zwrócił uwagę, że większość drużyn prowadzących grę, przegrywa. Tak było i dzisiaj. Lepsza Lechia przegrała z gliwiczanami, którzy zbliżają się do ligowego podium. Martwi nas tylko ta smutna zależność.

CO DALEJ? Czyżby Piast powalczył o europejskie puchary? Faktem jest, że trochę to śmieszne, ale nikomu nie można odbierać szansy. Niech powalczą! Tylko jeszcze, żeby na ten jeden z nielicznych nowych stadionów na Śląsku chodziło więcej ludzi… Lechia powoli, bez nerwów powinna skończyć rozgrywki w okolicach 6. miejsca. Na to zasługuje.

***

Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 2:0

Sobolewski 37′, Genkov 82′

BOHATER. Należy pochwalić całą Wisłę, bo jednak po słabszym początku wiosny, zaczyna grać to, czego oczekują jej kibice. Może to jeszcze nie jest drużyna z krwi i kości, ale walka, ambicja i przede wszystkim potencjał czysto piłkarski spokojnie pozwala nam stwierdzić, że krakowianie jeszcze niejednemu rywalowi napsują sporo krwi. A jesienią wróci stara, dobra Wisła. Zobaczycie…

WYDARZENIE. Na 10 minut przed końcowym gwizdkiem stadion przy Reymonta opuścili fani Pogoni Szczecin. Nie wiemy, jak ową sytuację interpretować, ale jeśli to manifest niezadowolenia w stosunku do piłkarzy „Portowców”, to jednak nietrafiony. Niezależnie od wyników, kibice – tym bardziej na wyjazdach – powinni wspomagać swoich idoli. Poza tym akurat szczecinianie jako beniaminek wcale tak źle nie grają. Mają pewne miejsce w tabeli, a przecież o to przed sezonem chodziło. Dziwne…

CO DALEJ? Marna przyszłość przed Pogonią, co sygnalizowaliśmy już po pierwszych kolejkach wiosny. Wisła powoli powinna się rozpędzać, a całkowity wybuch formy nastąpi jesienią i krakowianie znowu powalczą o mistrza Polski. Przypomnimy Wam te słowa w maju 2014 roku…

***

Śląsk Wrocław – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1

Ł. Gikiewicz 90′ – Pawela 66′

BOHATER. Łukasz Gikiewicz. Miał nim zostać wprawdzie Fabian Pawela, ale rzutem na taśmę punkt mistrzom kraju dał Gikiewicz. Nie wiemy, czy w sytuacji Śląska jest się z czego cieszyć, ale remis to zawsze coś więcej niż porażka. Żałować ma za to czego Podbe…

WYDARZENIE. Kolejny papierowy potentat ma problemy z drużyną rozpaczliwie walczącą o utrzymanie. Nie najlepiej świadczy o możnych fakt, że Bełchatów i Podbeskidzie z wielką łatwością kradną im punkt za punktem.

CO DALEJ. Myśleliśmy, że wrocławianie powalczą dziś o zwycięstwo, które dałoby im szanse pomyśleć o czymś więcej. Potwierdzili jednak, że póki co to dla nich zbyt wysokie progi. Bielszczanie z kolei pozytywnie zaskakują i kibicujemy im z całych sił. Prezentują bowiem typowy góralski charakter!

***

Lech Poznań – GKS Bełchatów 0:0

BOHATER. Bramkarze obydwu drużyn pokazali, na co ich stać. W szczególności golkiper z Bełchatowa udowadnia raz za razem, jak dobrym jest bramkarzem. Szkoda tylko, że skutkiem tego bohaterstwa jest bezbramkowy rezultat. Zdecydowanie wolimy, gdy więcej mówi się o napastnikach…

WYDARZENIE. Bardzo dobre ostatnie 30 minut spotkania. Tempo rodem z Premier League. Znakomita atmosfera, dużo strzałów, robinsonady bramkarzy. Taką ekstraklasę chcielibyśmy oglądać co weekend. Trzeba tylko trochę zaatakować, otworzyć się na ofensywny styl gry… Nic trudnego!

CO DALEJ. Lech oddala się od Legii, ale jego potencjał nie pozwala nam poznaniaków skreślić. Bełchatów z kolei walczy o… przedostatnie miejsce, które – zdaniem wysoko postawionego człowieka z PZPN – da utrzymanie. Oczywiście, jeśli na miejscu premiującym awansem w pierwszej lidze zakończy sezon Termalica Nieciecza. A więc jest o co walczyć!

***

Widzew Łódź – Zagłębie Lubin 0:0

BOHATER Mariusz Stępiński. Gdzieś pomiędzy czterdziestym piątym a czterdziestym szóstym ziewnięciem dowiedzieliśmy się, że napastnik łodzian kompletnie nie umie grać głową. Zresztą, póki co Stępiński nie dał żadnego powodu, by podejrzewać, że umie cokolwiek. Jeśli w Widzewie sugerują się jedynie wiekiem mamy podpowiedź – może warto wysłać skautów do przedszkola?

WYDARZENIE Żadna z drużyn nie stworzyła sobie nawet ćwierć sytuacji do strzelenia gola. Niecodzienny wyczyn.

CO DALEJ Widzew Łódź jest dziś chyba najbardziej niedającą się oglądać drużyną ekstraklasy. Podziwiamy tych, którzy wytrwali dziś 90 minut bez przełączenia kanału/wyjścia ze stadionu/uśnięcia. Wątpimy tym samym, że za tydzień powtórzą to samo.

***

Korona Kielce – Ruch Chorzów 2:1 (1:0)
Korzym 32′, Golański 55′ – Starzyński 63′

BOHATER Skrzydłowi Korony. Obecność na placu gry Łukasza Jamroza uznaliśmy za żart. Jeśli dodamy, że został wystawiony na skrzydle – wychodzi z tego żart całkiem niezły. Po drugiej stronie Tomasz Foszmańczyk – nie kojarzymy zupełnie żadnego jego zagrania – ani dobrego, ani złego – co raczej nie za dobrze o nim świadczy. Rezerwowi? Łukasz Sierpina i Mateusz Stąporski. Pierwszy pomylił sporty – na szybkim bieganiu i ambicji kończą się jego walory. Drugi – sorry, ale to jeszcze nie ten poziom. To smutne, ale na dzień dzisiejszy Kamil Kuzera – po Pawle Sobolewskim – to najlepszy skrzydłowy Korony.

WYDARZENIE Karny, którego nie było. Sędzia początkowo podjął słuszną decyzję, ale boczny namieszał mu w głowie i cofnął swoją decyzję, czym bardzo pomógł.

CO DALEJ – Mamy papieża, mamy trzy punkty – powiedział po meczu Ojrzyński. W sumie to nawet sześć , bo obie drużyny przed tym meczem sąsiadowały ze sobą w tabeli. Ruch za to ma spore kłopoty. Urzekła nas symboliczna scenka – w tunelu po meczu ktoś ze sztabu „Niebieskich” krzyczał do siebie: „Uczą ich kopania i rąbania, kurwa!”.

***

PIĄTKOWE SPOTKANIA:

Jagiellonia Białystok – Polonia Warszawa 2:0 (1:0)

Frankowski 3′, Plizga 80′

BOHATER: Przed 18. kolejką jednym z głównych medialnych tematów była walizka Tomasza Hajty. Spakowana czy nie spakowana? Kto ewentualnie przyjdzie w jego miejsce? Takie pytania wychodziły daleko poza Białystok. Na następcę Hajty bardzo poważnie typowano Piotra Stokowca. To gwarantowało dodatkowy smaczek przed potyczką drużyn prowadzonych przez obu szkoleniowców. Hajto, jak typowy bohater, uciekł spod gilotyny i z tego powodu wspominamy o nim właśnie w tej rubryczce.

WYDARZENIE: Wydarzeniem musimy okrzyknąć zwycięstwo Jagiellonii – pierwsze na własnym stadionie od 18 sierpnia 2012 roku, kiedy to 3 punkty przy ulicy Słonecznej udało się wywalczyć w spotkaniu z Podbeskidziem.

CO DALEJ: Trochę osób będzie się teraz zastanawiać, czy pierwszego gola zdobył Tomasz Frankowski czy Maciej Gajos. Bo trudno ocenić, czy piłka po zetknięciu z butem „Łowcy Bramek” była na linii czy już za. Nikt nie będzie się za to głowił nad tym, czy faulowany w polu karnym był znany cyrkowiec i akrobata, Dawid Plizga. Tuż po tym jak zdobył gola (co przecież nie zdarza mu się często), postanowił ośmieszyć się i zanurkował w polu karnym. O golu nikt już nie pamięta…

* * *

Legia Warszawa – Górnik Zabrze 3:0 (1:0)
Saganowski 33′, Ljuboja 67′, Dwaliszwili 90+’

BOHATER: Marek Saganowski. Jeszcze kilka miesięcy temu, przez kłopoty z sercem, był bardzo bliski zakończenia piłkarskiej kariery. Dziś znowu jest „Sercem Legii” i bije bardzo mocno. W spotkaniu z Górnikiem „Sagan” wpisał się na listę strzelców już po raz czwarty na wiosnę (wliczając mecz Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz). Pochwała należy się również Jakubowi Koseckiemu (biegał i starał się bardzo) i Dwaliszwilemu, który wszedł dosłownie na chwilę i zdobył gola (a to nie była jego jedyna okazja) wcześniej ośmieszając zawodników Górnika z Danchem i Przybylskim na czele.

WYDARZENIE: Kibice Górnika Zabrze wyproszeni ze stadionu. Nie znamy szczegółów, więc nie opiszemy tej sytuacji – prędzej czy później zrobią to pewnie sami poszkodowani. Zauważamy jednak, że nowy prezes Legii obiecywał, że jaj pod bramami już nie będzie, a na pierwsze zamieszanie nie było trzeba długo czekać. Oby tym razem był to już naprawdę ostatni raz.

CO DALEJ: Już 9 punktów dzieli Górnika od Legii. Piłkarze z Łazienkowskiej przyspieszają tempo spacerku po mistrzostwo i całkiem możliwe, że z meczu na mecz będzie coraz szybsza. A Górnik powinien zacząć patrzeć za siebie, tak żeby spadanie szczebelek po szczebelku nie bolało za bardzo. Trzy porażki z rzędu – to już nie żarty

Pin It

  • MM

    skąd taki optymizm co do Wisły na jesień? jakieś nowe fakty?

  • Kamil Szendera

    Parę przesłanek na to wskazuje. Od potencjału zespołu, po planowane transfery i prawdopodobnie ostatnią próbę inwestycji ze strony B. Cupiała. Zresztą z czysto sportowego punktu widzenia ta Wisła idzie mocno do przodu, rozpędza się i różnie się to wszystko może skończyć. Optymiści wspominają nawet o pucharach w tym sezonie. Tak, ale poprzez Puchar Polski…

    Pozdrawiam, KS