Lech nadział się na „Scyzoryki”

korzym Zaczęło się od czerwonej kartki i poprzeczki. Później Lech skutecznie się bronił, a Koronie choć zdarzało się brutalnie faulować – sędzia nie decydował się na wykluczenie któregoś z graczy gospodarzy. Po kilkudziesięciu próbach dośrodkowań w samej końcówce kielczanie wykonali ten manewr jak należy. I wywalczyli trzy punkty.

***

Korona Kielce – Lech Poznań 1:0

1-0 Gołębiewski 88′

Korona: Małkowski – Golański, Dejmek, Stano, Sylwestrzak – Sobolewski (90′ Trojanowski), Markovic, Kiełb (73′ Janota), Jovanovi , Pylypchuk – Korzym (60′ Gołębiewski). Trener Jose Rojo MARTIN.

Lech: Gostomski – Możdżeń, Kamiński, Arboleda, Henriquez – Linetty, Murawski (21′ Douglas), Hamalainen, Injać (84′ Formella), Lovrencsics – Teodorczyk (60′ Ślusarski). Trener Mariusz RUMAK.

Żółte kartki: Jovanović, Pylypchuk.

Czerwona kartka: Kamiński.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Widzów: 5 786

***

DELICJA. Akcja bramkowa Korony. Gospodarze męczyli dośrodkowania, przez cały mecz posyłając ich w pole karne Macieja Gostomskiego około 50. I w końcu, jedno z ostatnich zaowocowało bramką. Szybsza akcja, piłka na dojście i gol.

ZAKALEC. Gra Marcina Kamińskiego. W 8. minucie obrońca gości zachował się beznadziejnie. Chcąc podać futbolówkę Maciejowi Gostomskiemu… nie trafił w nią, w efekcie tracąc na rzecz Macieja Korzyma. Napastnik Korony wyprzedził Kamińskiego, który ratował się faulem na wychodzącym sam na sam z bramkarzem Lecha piłkarzu. Bezdyskusyjna czerwona kartka za faul, który był skutkiem juniorskiego błędu.

SMACZEK. Już dziś w Kielcach „Kolejorz” stawił się tylko w sześciu rezerwowych. W 8. minucie czerwoną kartkę obejrzał Kamiński, która wyklucza go z udziału w piątkowym spotkaniu z Wisłą. Niepewna jest również gra w tym meczu Rafała Murawskiego, który dziś opuścił boisko już w 22. minucie. Z powodu kontuzji. Z podobnego powodu boisko na kilka minut przed końcem zszedł Dimitrije Injać. Urazów w drużynie Lecha ciąg dalszy…

NASZA WRÓŻBA. Na tę chwilę Lech traci do lidera 7 punktów. Do „pudła” aż 4 „oczka”. Jeśli „Kolejorz” chce zimować w pierwszej trójce w piątek musi ograć Wisłę Kraków a i to nie zapewni spełnienia prognozy czarodzieja wróżbity Macieja. Pozytywny wynik w meczu z „Białą Gwiazdą” jest jednak bardzo możliwy, choć prorokować nie mamy zamiaru – w ekstraklasie z pełnym przekonaniem można jedynie przewidywać słaby poziom i brak jakości.

dp

Pin It