Kryzys finansowy ratuje posadę Rumakowi

Rumak

W czasach finansowego eldorado trenerów zmienia się jak rękawiczki. Idealnym tego przykładem jest Polonia Warszawa za czasów Józefa Wojciechowskiego, który trenerów zwalniał co dwa tygodnie niczym Jesus Gil. Większych niż Rumak wywalano za mniejsze rzeczy. Zatem dlaczego jeszcze Lech Poznań nie zmienił trenera?

Odpowiedź jest prosta – kryzys finansowy. Na stronach poświęconych Kolejorzowi po każdej porażce kibice wypisują obelgi adresowane do obecnego  szkoleniowca, na końcu nawołują do zatrudnienia Macieja Skorży. Kibice z Wielkopolski w dużej większości chyba nie zdają sobie sprawy, w jakich tarapatach znajduje się ich klub, a utrzymanie posady dla Rumaka ma charakter oszczędności. Oszczędności, która ma szansę zwrócić finansowo, ale też sportowo. Maciej Skorża w Ettifaq zarabiał tyle, ile nie zarabia w sumie pierwsza ósemka trenerów w Ekstraklasie. Nie sądzę, aby chciał nawet usiąść do rozmów za marne z jego punktu widzenia pieniądze. Według różnych źródeł szkoleniowiec Lecha  zarabia 16 tysięcy złotych netto miesięcznie.

Mariusz Rumak to charakterystyczna postać. Sprawia wrażenie zbyt pewnego siebie, czasami wręcz bufona. Objął Lecha Poznań w trudnym momencie, kiedy klub ugrzązł w środku tabeli bez większych szans na poprawę sytuacji. Drużyna do niedawna zachwycająca w Europie, z Rudnevsem i Stiliciem w składzie, grała wręcz fatalnie. Ilość kibiców na meczach wynosiła średnio nieco ponad 8 tysięcy. Po długich miesiącach stagnacji coś drgnęło. Lech nie starał się grać kombinacyjnie, górnymi piłkami.Drużyna zaczęła grać piłkę nieco prymitywną, prostą, ale co najważniejsze – do bólu skuteczną. Polski Honczarenka, czy może zwykły farciarz?

Cóż, nie ukrywam, że jestem jego zwolennikiem. Odpalił Semira Stilicia, który nie nadawał się do gry, od początku deklarował, że ma plan na drużynę:

Nie ma sensu przepłacać na rynku transferowym, aby wzmacniać się przed eliminacjami Ligi Europejskiej. Tacy piłkarze za pół roku mogą być nam niepotrzebni i tylko będą obciążać budżet. Będą wzmocnienia, ale przemyślane. Tak ustaliliśmy.

Mariusz Rumak – wypowiedź z maja 2012

Prezes Rutkowski zdecydował się na strategię, która ma na celu konsekwentne budowanie zespołu. W Poznaniu chcą kontynuacji, a pochopne zwolnienie Rumaka niczemu służyć nie będzie. Nie ma sensu zatrudniać trenera z Czech albo stawiać na innego ligowego trenera, bo to tylko krok w tył. Paradoksalnie kryzys finansowy może się Lechowi przysłużyć. To nie wina Rumaka, że Lovrencsics po podpisaniu kontraktu zapomniał jak się gra.

Każdy z nas uczy się na błędach. Porażka z Żalgirisem to pierwsza tego typu wpadka, gdyż przy okazji meczów z AIK Sztokholm nikt nie oczekiwał od tamtej ekipy awansu za wszelką cenę. Ciekawe, ile zarząd ma jeszcze cierpliwości do trenera Rumaka. Na jego szczęście o jego zwolnieniu nie decyduje księgowy.

KAMIL ROGÓLSKI

Pin It