W drugim wtorkowym meczu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Wisła Kraków podejmowała u siebie Widzewa. Było szybko, łatwo i przyjemnie. Dla krakowian. Goście zapomnieli chyba, że grają w Ekstraklasie…
***
Wisła Kraków – Widzew Łódź 3:0 (2:0)
1:0 – Guerrier
2:0 – Brożek
3:0 – Guerrier
Wisła:
Miśkiewicz, Fryc, Burliga, Jovanović, Bunoza (Patryk Małecki 70.), Chrapek, Stjepanović, Boguski (Piotr Brożek 64.), Garguła, Guerrier, Brożek
Trener:
Smuda
Widzew:
Mielcarz, Hajrapetjan, de Amo Perez ( 42.), Lafrance, Stępiński (Staroń 81.), Leimonas (Alex Bruno 64.), Nowak, Rybicki, Okachi, Batrović (Aleksejs Visnakovs 67.), Visnakovs
Trener:
Rafał Pawlak
Żółte kartki:
Burliga, Bunoza, Małecki, Stjepanović, Piotr Brożek – Lafrance, Visnakovs
Czerwona kartka:
Perez
Sędzia:
Paweł Gil (Lublin)
Widzów:
10473
***
DELICJA. Skuteczność Wisły z pierwszej połowy. 25 minut i właściwie po meczu. Wisła szybko potrafiła wypunktować rywala i nie dała mu się już podnieść. Do tego w drugiej dorzucili jeszcze jedną. Na osobny plus zasługuje też Guerrier – wyśmienity występ.
ZAKALEC. Gra obronna Widzewa. Tak jak, szczególnie w pierwszej połowie, widzewiacy próbowali coś zdziałać w ataku i grze ofensywnej, tak w obronie wyglądali po prostu tragicznie. Wiślacy strzelili 3 bramki, a mogli równie dobrze zdobyć ich dwa, albo i trzy razy więcej.
(NIE)SMACZEK. 10 473 widzów na meczu Wisła Kraków – Widzew Łódź. Polska piłka umiera?
NASZA WRÓŻBA. Wisła, mimo, że raz na jakiś czas zalicza wpadki, to bez wątpienia jest zespołem, który włączy się przynajmniej do walki o europejskie puchary, a może i o tytuł mistrzowski. A Widzew? Czeka ich rozpaczliwa walka o utrzymanie – nie mamy cienia wątpliwości. Prawdopodobnie nieskuteczna…
***
Pozostałe mecze 14. kolejki:
Górnik Zabrze – Cracovia 0:1
Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 4:0
Wisła Kraków – Widzew Łódź 3:0
Korona Kielce – Ruch Chorzów
Zagłębie Lubin – Lechia Gdańsk
Zawisza Bydgoszcz – Legia Warszawa
Śląsk Wrocław – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Jagiellonia Białystok – Lech Poznań
kf