Tydzień temu Widzew Łódź zdobył pierwszy punkt na wyjeździe. Wisła natomiast, zagrała bardzo słabo i przegrała w Lubinie z Zagłębiem. Te okoliczności pozwalały łodzianom marzyć, że właśnie dzisiaj rozpoczną serie zwycięskich meczów, które pozwolą im pozostać w Ekstraklasie. Jak zakończyło się to starcie? Jak zwykle zaskakująco…
Widzew Łódź – Wisła Kraków 2:1 (1:0)
1:0 – Rybicki 6′
1:1 – Garguła 57′
2:1 – Cetnarski 66′
Widzew: Wolański – Stępiński, Nowak, Augustyniak, Kikut, Rybicki (60′ Bruno), Kasprzak(90′ Batrović), Mroziński (70′ Okachi), Cetnarski, Kaczmarek, Visnakovs E. Trener: Artur SKOWRONEK.
Wisła: Miśkiewicz – Bunoza, Głowacki, Garguła, Brożek, Stjepanović, Stilic, Chrapek (46′ Sarki), Burliga, Nalepa (56′ Brożek), Uryga (46′ Guerrier). Trener: Franciszek SMUDA.
Żółte kartki:
Nalepa, Bunoza, Uryga, Kasprzak, Stjepanović, Guerrier, Bruno.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
***
DELICJA:
Zazwyczaj jest to kapitalne zagranie albo fantastyczna bramka. W tym meczu próżno szukać takich zagrań. Warto jednak wspomnieć o grze widzewiaków, którzy zdając sobie sprawę, że ich gra w defensywnej nie wygląda dzisiaj najlepiej, niemal ciągle próbowali atakować. Nawet prowadząc chcieli strzelać kolejne bramki i niewiele brakowało, a ich wygrana byłaby bardziej okazała.
ZAKALEC:
Fatalna, niedopuszczalna bierność w obronie Wisły Kraków przy pierwszym golu dla Widzewa. W efekcie, mimo nie najlepszego wyszkolenia technicznego, gospodarze łatwo wjechali z piłką w pole karne rywali i pokonali bezradnego Miśkiewicza. Tak nie można bronić!
SMACZEK: Pierwsza wygrana Widzewa Łódź z Wisła Kraków od 2001 roku. O tym, jak zamierzchłe były to czasy świadczy fakt, że dwie bramki, w tym decydującą w 90. min, zdobył Mariusz Jop wypożyczony do Widzewa z… Wisły, którą prowadził Franciszek Smuda.
NASZA WRÓŻBA:
Reforma Ekstraklasy pozwala Widzewowi nadal marzyć o pozostaniu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wisła natomiast po remisie na Łazienkowskiej miała włączyć się do walki o mistrzostwo Polski, tymczasem seryjnie gubi cenne punkty. Niedługo może bardzo boleśnie przekonać się, że spoglądanie na innych i liczenie na potknięcie rywali to za mało, nawet na polską ligę.
***
Pozostałe mecze 29. kolejki:
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław 3:3
Cracovia – Górnik Zabrze 2:0
Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin 2:1
Lech Poznań – Jagiellonia Białystok
Piast Gliwice – Pogoń Szczecin
Legia Warszawa – Zawisza Bydgoszcz
Ruch Chorzów – Korona Kielce
EMIL CICHOŃSKI
fot. widzew.pl