Legia po raz kolejny pokazała, gdzie jest nasze miejsce w Europie. Możemy zachwycać się pojedynkami na własnym podwórku, ale nawet nosa nie możemy z niego wyściubić, bo od razu dostaniemy po pysku. Jesteśmy niczym na arenie międzynarodowej. Warszawianie udowodnili to po raz wtóry i zaprzepaścili sobie szanse na wyjście z grupy. Dali dupy, nie wyszli z grupy – ciśnie się na usta. Kolejny wyczyn polskiego klubu trzeba dopisać do Narodowej Listy Wstydu…
***
Szersza relacja
TUTAJ
