Italio, ile jesteś warta?

W 1982 roku Włosi wygrali w Madrycie mistrzostwo świata. Dziś o 22:00, na trzy miesiące przed kolejnym mundialem, zmierzą się w stolicy Hiszpanii z drużyną, która zdominowała reprezentacyjną piłkę. „Mecz jak finał” – stwierdza „La Gazzetta dello Sport”, choć przed zespołem Cesare Prandellego zadanie jeszcze trudniejsze niż w finale Euro 2012.

HDP-RGOL-640x120

Wystarczy spojrzeć na przewidywane jedenastki, by określić szanse obu ekip. Zdziesiątkowani Azzurri i La Furja Roja w praktycznie pełnej krasie. Prandelli nie może skorzystać z Mario Balotellego, ani Giuseppe Rossiego, więc najbardziej wysuniętym zawodnikiem będzie Pablo Osvaldo, który jest zaledwie zmiennikiem Fernando Llorente w Juventusie. Tego samego Llorente, na którego Del Bosque nawet nie spojrzał wysyłając powołania. 63-letni selekcjoner sprawdzi dziś pierwszy raz, jak w reprezentacyjnej tiki-tace odnajdzie się Diego Costa. To chyba najlepiej obrazuje różnicę możliwości dzisiejszych rywali, którzy darzą się ogromnym szacunkiem. Oprócz tego, od kilku tygodni nie grał Giorgio Chiellini, którego w linii obronnej prawdopodobnie zastąpi urodzony w Argentynie Gabriel Paletta występujący w Parmie.

„Włosi zawsze byli dla nas przeciwnikiem, który sprawiał wiele problemów. To inteligentna drużyna potrafiąca odnaleźć słaby punkt i go wykorzystać. Biegi z głębi pola w wykonaniu De Rossiego, Marchisio albo Montolivo potrafią być zabójcze. Balotelli czy Cassano są świetni w grze jeden na jednego. Finał Euro 2012 postrzegam jako najlepszy mecz za mojej kadencji”

Vicente Del Bosque

„Szczerze mówiąc, wolałbym uniknąć takiego meczu na trzy miesiące przed turniejem. Możemy trafić na Hiszpanów w późniejszych fazach mundialu i nie chciałbym dziś pokazywać niektórych swoich pomysłów. To jedna z najlepszych drużyn na świecie, a Diego Costa na pewno doda im jeszcze więcej jakości. Problemy z Costą? To jest właśnie świetna cecha Del Bosque, tam gdzie inni widzą problem, on widzi broń do wykorzystania. Dla mnie Iniesta to absolutnie najlepszy piłkarz na świecie. W każdym miejscu na boisku, otoczony przez rywali, zawsze utrzyma się przy piłce. Każda drużyna ma jednak swoje słabości, tiki-taka jest największą zaletą Hiszpanów i jednocześnie ich wielką słabością. Postaramy się sprawić im trochę problemów”

Cesare Prandelli

Wielkie drużyny zwykle poznaje się po tym, jak sobie radzą w momentach największej próby. Italia nie mogła sobie wymarzyć trudniejszego testu przed wyjazdem do Brazylii.

HENRYK PISZCZEK

fot. espn.go.com

HDP-RGOL-640x120

Pin It