51-letni Walter Mazzarri – w nim Inter Mediolan upatruje swojego zbawiciela. Pochodzący z małej miejscowości San Vincenzo znajdującej się tuż nad Morzem Liguryjskim Włoch, uważany jest za jednego z najlepszych aktualnie szkoleniowców na Półwyspie Apenińskim.
Mierny piłkarz, obiecujący trener
Walter Mazzarri urodził się 1 października 1961 roku. Pochodzi z Toskanii. Karierę rozpoczynał w największym regionalnym klubie – ACF Fiorentina. Nigdy jednak nie dostał szansy choćby debiutu w barwach „Fiołków”. Mazzarri nie zrobił wielkiej piłkarskiej kariery. Przez kilkanaście lat tułał się po różnych, mniej respektowanych włoskich klubach. Lata świetności – o ile można je tak nazwać – należy datować na 1983 – 1988, gdy Mazzarri grał w Empoli FC. W tym klubie zanotował niemal sto występów, część także w Serie A. Grał na pozycji środkowego obrońcy. Walter Mazzarri buty na kołku zawiesił w 1995 roku. Ostatnim jego klubem było Sassari Torres 1903.
Pomimo iż nie był wielkim piłkarzem – bardziej drugoligowym przeciętniakiem – Mazzarri nie wytrzymał długiego rozbratu z futbolem. W 1996 roku rozpoczął przygodę trenerską. Początkowo pracował jako asystent – w Bolonii oraz Neapolu. Na przełomie wieków prowadził Primaverę Bolonii. W 2001 roku Mazzarri rozpoczął pracę jako pierwszy trener. Początkowo prowadził małe włoskie drużyny. Pierwszym klubem było Acireale, sezon później Pistoiese.
Dziesięć lat temu, w Livorno Walter Mazzarri zaczął tak naprawdę pracować na swoje nazwisko w większym już klubie. W przeciągu sezonu wprowadził AS Livorno do Serie A. Następnie objął Regginę, którą przez cały swój okres pracy utrzymywał we włoskiej ekstraklasie, pomimo faktu iż sezon 2006/2007 drużyna zaczynała z 15 punktami na minusie. W danym sezonie „Amaranto” ogrywali takie kluby jak Roma, Parma, a nawet Milan! W pojedynkach z Interem Reggina ugrała 1 punkt, co w czasie wielkiej dominacji „Nerazzurrich” (30 zwycięstw na 38 spotkań) nie było łatwym zadaniem.
Reggina Calcio pod dowództwem Waltera Mazzarriego mierzyła się z Interem sześciokrotnie. Bilans: 3 remisy, 3 wygrane Interu.
W kolejnym sezonie Mazzarri znalazł angaż w Sampdorii. Poprawił wyniki zespołu, a ponadto znalazł świetny kontakt z Antonio Cassano, który teraz myśli nad pozostaniem w Mediolanie ze względu na właśnie osobę trenera. W wywiadach Mazzarri określał Cassano mianem „mistrza”. „FantAntonio” odwdzięczał się pięknym za nadobne. Niepokorny Włoch chwalił trenerskie zdolności szkoleniowca, z którym „Sampa” doszła do finału Coppa Italia (po drodze pokonując w półfinale Inter). Do czasów prowadzenia Napoli było to jedyne zwycięstwo Mazzarriego z Interem (rewanż wygrali „Nerazzurri”).
Sampdoria Genua pod dowództwem Waltera Mazzarriego mierzyła się z Interem sześciokrotnie. Cztery razy w lidze, dwa razy w Pucharze Włoch. Bilans: 1 wygrana Sampdorii, 2 remisy, 3 wygrane Interu.
Napoli – dziecko Mazzarriego
6 października 2009 roku Walter Mazzarri rozpoczął budowę wielkiego SSC Napoli. By oddać ogrom pracy trenera w tym klubie porównam dwa fakty.
Sezon 2008/2009 SSC Napoli kończyło na 12. miejscu.
Sezon 2012/2013 SSC Napoli kończyło na 2. miejscu.
Ogromna w tym progresie również zasługa właściciela klubu – Aurelio De Laurentiisa, który nie żałował pieniędzy na drużynę; a także scoutów, którzy sprowadzali do klubu wielu młodych, zdolnych piłkarzy.
Napoli pod dowództwem Mazzarriego z sezonu na sezon pięło się w górę. Rozgrywki 2009/2010 zakończyło na miejscu 6. Rok później było już 3. Sezon 2011/2012 to przede wszystkim świetne występy w Europie, gdzie o mały włos „Azzurri” nie wyeliminowali w 1/8 finału ostatecznego triumfatora Ligi Mistrzów – Chelsea Londyn. Ligę klub zakończył na 5. miejscu. Ponadto wygrał Puchar Włoch w finale z Juventusem.
Niedawno zakończony sezon w wykonaniu Napoli był wprost fenomenalny. Jako jedyni tak naprawdę nawiązali walkę z Juventusem o Scudetto. Choć ostatecznie polegli, nie mają się czego wstydzić.
Druga najlepsza obrona w lidze. Walter Mazzarri świetnie wdrożył w klubie grę trójką obrońców, która przyniosła pożądane korzyści. Klub grał pewnie z tyłu, tracił mało goli. Z przodu równie efektywnie, bo w końcu to najskuteczniejsza drużyna ubiegłego sezonu na Półwyspie Apenińskim, z królem strzelców ligi w szeregach.
SSC Napoli pod dowództwem Waltera Mazzarriego mierzyło się z Interem dziesięciokrotnie. Osiem razy w lidze, dwa razy w Pucharze Włoch. Bilans: 4 wygrane Napoli, 2 remisy, 4 wygrane Interu.
Zbawca?
Gdy Walter Mazzarri publicznie ogłosił, że odchodzi z Napoli wszyscy byli pewni jednego. Przejmie Romę lub Inter. Włoch jak widzimy jest bardzo ambitny, podjął się trudniejszego wyzwania. Przejmuje „Nerazzurrich”, klub będący w przysłowiowej „czarnej dupie”.
Mazzarri wydaje się właściwą osobą na właściwym miejscu. Ma ogromne doświadczenie, duży respekt, wielką wiedzę. Nie lubi za wiele mówić o sobie, nie komentuje plotek transferowych.
Dużym plusem Waltera Mazzarriego wydaje się być jego oddanie dla pracodawcy, to co mogliśmy świetnie zauważyć podczas jego pracy w Neapolu. Zawsze był za swoimi, nawet gdy nie do końca miał racje, potrafił „obrócić kota ogonem”. W komentarzach pomeczowych zawsze aktywny i nierzadko z ciekawymi opiniami na temat arbitrów. Nie boi się powiedzieć tego co myśli na temat ich pracy.
Jest to trener, który posiada bardzo ciekawy sposób motywacji. Wierzy w swoją drużynę, ale nie stawia jej pod presją, w wypowiedziach zabiera ją z zawodników. Mazzarri nie kultywuje gwiazd, każdego piłkarza traktuje jednakowo.
W Mediolanie najprawdopodobniej wprowadzi taktykę z trójką obrońców. W ostatnim czasie próbowali tego w Interze Gian Piero Gasperini oraz Andrea Stramaccioni co wychodziło im bardzo źle. Walter Mazzarri bije ich na głowę wiedzą i jest przeczucie, że jemu to może wyjść.
Pierwszą decyzją Włocha w Interze Mediolan było podobno nadanie Handanovicowi łatki „nie na sprzedaż”. Od niego Mazzarri ma zamiar rozpoczynać układanie składu. Kolejna decyzja to zabranie ze sobą z Neapolu sztabu szkoleniowego. W stolicy Lombardii jest już asystent trenera Nicolo Frustalupi. W talent Mazzarriego nie ma co wątpić. Talent, który Włoch bardzo sobie ceni. Na 3,4 mln euro rocznie.
Być może stanowczość i pewność siebie Mazzarriego nieco odmienią Inter. „Nerazzurri” wreszcie mają trenera „pełną gębą”, który z pewnością zażąda w klubie zmian. Lepszych transferów, lepszej opieki medycznej. Pierwszy, bardzo ważny krok Massimo Moratti podjął. Ku poprawie musi wykonać jeszcze kilka.
DOMINIK POPEK
***