Mimo iż mistrzostwa w 1958 roku odbyły się w dalekiej północy Europy, z pewnością zostaną zapamiętane jako turniej udany. To na nich zagrały po raz pierwszy, i jak dotąd ostatni, wszystkie reprezentacje z Wysp Brytyjskich. To właśnie w Szwecji młody Pele pokazał się całemu światu, a w kilka lat później był już uwielbiany przez wszystkich. Wreszcie to w eliminacjach do tego turnieju Polacy zagrali jeden z najbardziej pamiętnych meczów w okresie PRL…
Wszystkie reprezentacje z Wysp Brytyjskich w finałach MŚ 1958
Szwecja została wybrana na gospodarza z dwóch głównych powodów. Pierwszym był fakt, że był to jeden z nielicznych krajów w Europie, którego nie zniszczyły w znacznym stopniu działania wojenne z lat 1939-1945. Drugim z kolei było to, że to jedno z nordyckich państw zabiegało o organizację już od roku 1950. Najpierw przegrali Szwedzi z Brazylią, a następnie ustąpili Szwajcarii, kiedy zapewniono ich, że w 1958 roku turniej zostanie zorganizowany właśnie u nich. Warto odnotować również, że w 1956 roku w wieku 83 lat zmarł „Ojciec Mistrzostw Świata” – Jules Rimet.
Dużo ciekawych informacji o tych mistrzostwach zawarłem w powyższym linku, dlatego w tym miejscu nie będę już ich powtarzał. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, zapraszam do lektury artykułu o występie wszystkich reprezentacji z Wysp Brytyjskich na MŚ.
Reprezentacje amerykańskie, oburzone faktem, że już drugie z kolei mistrzostwa odbywają się na Starym Kontynencie, postanowiły interweniować w tej sprawie. Podkreślając słuszny fakt, że Ameryka nie odstaje od Europy w kontekście piłkarskim, udało się stworzyć zasadę, w myśl której od roku 1962 turnieje o tytuł najlepszej drużyny świata miały być organizowane naprzemiennie na dwóch wyżej wymienionych kontynentach.
Eliminacje
W kwalifikacjach wzięła udział rekordowa jak na owe czasy ilość zespołów. Zgłosiło się aż 55 reprezentacji, z czego 49 rozegrało swoje mecze. Po 24 latach nieobecności na boiska powróciła reprezentacja Argentyny. Z kolei po raz pierwszy zagrały swoje mecze m.in. Chiny, ZSRR, Kanada czy Irlandia Północna. Nie brakowało w eliminacjach niespodzianek i dziwnych sytuacji. Ta najdziwniejsza miała miejsce z udziałem reprezentacji Izraela, z którą nikt nie chciał rozegrać meczu (więcej o tej sprawie w artykule o wszystkich reprezentacjach Wysp Brytyjskich na MŚ).
Niespodzianką z kolei był awans Irlandii Północnej, która zostawiła za sobą Włochy i Portugalię. Na finały do Szwecji nie pojechała również reprezentacja Urugwaju, która przegrała rywalizację o jeden punkt z Paragwajem.
Nas Polaków bez wątpienia najbardziej interesowały mecze naszej reprezentacji, która za przeciwników miała ZSRR i Finlandię. Z drugą ekipą poradziliśmy sobie bez problemu. W obu meczach wygraliśmy – 3:1 i 4:0. Tym, co naprawdę elektryzowało wszystkich mieszkańców kraju nad Wisłą, była konfrontacja ze Związkiem Radzieckim. Rywalizacja sportowa była jedyną okazją, w której nasz kraj mógł pokazać swoją wyższość nad swoim ciemiężcą. Mimo iż w pierwszym meczu w Moskwie nasza reprezentacja przegrała 0:3, największe zaskoczenie miało nadejść podczas spotkania rewanżowego – 20 października 1957 roku.
Na Stadionie Śląskim w Chorzowie Polacy, aby liczyć się w dalszej walce o awans na finały MŚ, musieli wygrać z ZSRR. Szanse na pokonanie złotych medalistów olimpijskich były małe, szczególnie, że w bramce stał legendarny radziecki bramkarz – Lew Jaszyn – nazywany bardzo często „Czarną Panterą”. Jednak w tym dniu Polska reprezentacja miała na boisku Gerarda Cieślika, jednego z najznakomitszych piłkarzy Ruchu Chorzów w historii tego klubu. Zafundował on Rosjanom podróż przez mękę i strzelił na Stadionie Śląskim dwie bramki, a spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 2:1. Cóż to była za radość… Cała Polska żyła tym zwycięstwem. Mecz ten na długo pozostał w pamięci naszych rodaków. Zapytajcie babcię lub dziadka o to spotkanie. Z pewnością co nieco wam na ten temat opowiedzą.
Aby wyłonić drużynę, która awansuje do finałów z „polskiej grupy”, potrzebny był dodatkowy mecz. Został rozegrany 24 listopada 1957 roku, na neutralnym dla obu ekip terenie – w Lipsku. Polacy przegrali ten mecz 2:0, jednak można im było wybaczyć po emocjach, które zafundowali swoim rodakom miesiąc wcześniej w Chorzowie.
Spośród 49 państw biorących udział w eliminacjach, tylko 16 awansowało do finałów w Szwecji. Poniżej grupy, które zostały rozlosowane (po ran pierwszy losowanie było pokazane w TV), a podana w nawiasie cyfra informuje, który raz dana reprezentacja brała udział w turnieju finałowym. Warto dodać, że drużyny podzielone były na cztery koszyki: Ameryka, Wielka Brytania, Kraje Komunistyczne, Pozostałe.
Faza grupowa
Mistrzostwa rozegrano w dniach 8-29 czerwca 1958 roku, a na mecze przygotowanych było aż 12 aren. Ciekawym jest fakt, że do konkursu na oficjalną piłkę turnieju zgłoszono aż 103 futbolówki! Wygrała oczywiście szwedzka piłka, nazwana „Gunnar Gren” – na cześć szwedzkiego napastnika.
Uroczystości otwarcia turnieju dokonał szwedzki król Gustaw VI Adolf, który obejrzał również spotkanie RFN – Czechosłowacja, rozpoczynające mistrzostwa o tytuł najlepszej drużyny globu w Szwecji. Aż w trzech grupach o awansie musiało zadecydować spotkanie barażowe pomiędzy drugą i trzecią drużyną w tabeli, które posiadały taką samą liczbę punktów. W spotkaniu Irlandii Północnej z Czechosłowacją górą byli Brytyjczycy, którzy wygrali 2:1, a obie bramki zdobył MacParland. W grupie C reprezentacja Walii zagrała jedną z najlepszych połów w swojej historii i przegraną 0:1 z Węgrami zamieniła na wynik 2:1, a bohaterem został Medwin, który zdobył zwycięskiego gola. W grupie D z kolei Brazylijczycy awansowali bez problemu, a o drugą lokatę biły się ZSRR i Anglia. W decydującym barażowym meczu lepsi okazali się Sowieci, którzy po bramce Ilijina awansowali do ćwierćfinałów.
Warty odnotowania jest również fakt, że w fazie grupowej Francuzi byli niezwykle bramkostrzelną ekipą i zakończyli ten etap z 11 bramkami na koncie, a aż 6 zdobył Fontaine, późniejszy Król Strzelców turnieju, którego rekord – 13 goli – nie został do tej pory pobity.
Faza finałowa
W czasie Mistrzostw Świata w Szwecji doszło do niebywałej sytuacji. W ćwierćfinałach wszystkie drużyny, które przegrały, nie strzeliły ani jednej bramki. Czy te wyniki świadczyły o słabości ekip? Oczywiście, że nie. Weźmy np. taki mecz Brazylii z Walią. Większość określała to spotkanie jako walkę Dawida z Goliatem. Reprezentację „Smoków” skazywano na pożarcie przez „Canarinhos”, a tymczasem Wyspiarze dzielnie się trzymali. Swój geniusz w tym spotkaniu objawił Pele – przez wielu po dziś dzień określany najlepszym piłkarzem wszech czasów. Zdobył zwycięskiego gola jako niespełna 18-latek. Drugim objawieniem reprezentacji Brazylii był z kolei Garrincha, ówczesny zawodnik Botafogo.
Oba mecze półfinałowe rozegrane zostały w tym samym czasie, a dwaj najwięksi faworyci tego turnieju – Francja i Brazylia – zagrały ze sobą przedwczesny finał. Jeszcze bardziej niż w poprzednim meczu błyszczał Pele, który w 25 minut zdobył hat-tricka i tym samym pozbawił piłkarzy znad Sekwany jakichkolwiek szans na awans. W drugim półfinałowym meczu gospodarze mistrzostw, mimo iż przegrywali 0:1 po trafieniu Shafera, szybko odrobili stratę i w ostatnie dziesięć minut spotkania dołożyli jeszcze dwie bramki. Tym samym obrońca tytułu – RFN – musiał zadowolić się grą tylko o brązowy medal.
Mecz o trzecie miejsce
RFN – Francja 3:6 (1:3)
0:1 – Fontaine 16′
1:1 – Cieslarczyk 18′
1:2 – Kopa 27′ (k)
1:3 – Fontaine 36′
1:4 – Douis 50′
2:4 – Rahn 52′
2:5 – Fontaine 78′
3:5 – Schafer 84′
3:6 – Fontaine 89′
Grad bramek w meczu o brązowy medal. Najlepszy strzelec tego meczu – Fontaine – został zarazem najlepszym strzelcem całego turnieju i na chwilę obecną jest również najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem we wszystkich edycjach MŚ. Co ciekawe, Fontaine został powołany do Szwecji niemal w ostatniej chwili, z powodu tego, że główny napastnik „Trójkolorowych” – Bliard – został na krótko przed imprezą kontuzjowany.
FINAŁ
Szwecja – Brazylia 2:5 (1:2)
1:0 – Liedholm 4′
1:1 – Vava 9′
1:2 – Vava 32′
1:3 – Pele 55′
1:4 – Zagallo 68′
2:4 – Simonsson 80′
2:5 – Pele 90′
Udało się… Brazylijczycy, którzy nieustannie grali na każdych dotychczasowych mistrzostwach, w końcu do kolekcji dołożyli pierwsze miejsce na podium. W 1938 zajęli trzecie, w 1950 – w swojej ojczyźnie – drugie, brakowało im tylko tego najwyższego stopnia. Szwedzi, którzy podczas całego turnieju byli drużyną bardzo dobrą, zostali przyćmieni w finale przez rywali z Ameryki Południowej. W efekcie mało kto pamięta dobrą postawę Skandynawów, ponieważ większość zachwyca się grą „Canarinhos”.
Wielką sławę zyskała taktyka stosowana podczas turnieju przez Latynosów i nazwana „Brasiliana”. Było to ustawienie 4-2-4, które teoretycznie miało wzmacniać obronę, ale faktycznie otwierało wiele możliwości ofensywnych. Choć Brazylijczycy nie wymyślili tej taktyki, to dopóki nie osiągnęła sukcesu na MŚ w Szwecji, nikt jej nie podziwiał. Po turnieju natomiast znajdowało się coraz więcej drużyn, które stosowały to mistrzowskie ustawienie. A co do Pele… To pewnie jeszcze nie wspomniałem, ale był najmłodszym zawodnikiem MŚ w Szwecji. 17-latek wykorzystał w 100% szansę, którą podarował mu trener Vicente Feola. Był to piłkarz, który nie zatrzymał się w rozwoju w kolejnych latach, dzięki czemu jeszcze nie raz mogliśmy go oglądać i zachwycać się jego grą podczas Mistrzostw Świata…
PAWEŁ WILAMOWSKI
Historia piłkarskich MŚ (1) Urugwaj 1930
Historia piłkarskich MŚ (2) Włochy 1934
Historia piłkarskich MŚ (3) Francja 1938