Sobota w I lidze. Czesław Michniewicz talizmanem Olimpii

harce

Zaplecze Ekstraklasy znów tętni życiem! W zimowej scenerii, na kiepskich boiskach, przy opustoszałych trybunach, do gry wrócili pierwszoligowcy. Jak im poszło w dniu inauguracji rundy wiosennej?

Olimpia Grudziądz – Flota Świnoujście 2:1
Adam Cieśliński 21′, 83′ (k) – Arkadiusz Aleksander 24′

PRZEBIEG

Jedno wiemy na pewno – wiosenna Flota nie będzie już tak silna jak ta z jesieni. Olimpia obnażyła jej słabości bezlitośnie i choć ekipa z kujawsko-pomorskiego pokonała lidera jedną bramką, to stosunek strzałów 18:2 mówi sam za siebie. Tylko raz zawodnikom Floty udało się oddać celne uderzenie. Jak na ponad 90 minut gry – marne osiągnięcie. Grudziądzanie byli tego dnia zdecydowanie lepsi.

Może wpływ na bezpłciową postawę „Wyspiarzy” miała wymyślna taktyka Olimpii? Grudziądzanie na początku spotkania dwukrotnie mocnymi strzałami poniżej pasa trafili najpierw Sebastiana Zalepę, a później Macieja Mysiaka. To mogło odebrać co poniektórym woli walki. Najbardziej wojowniczo wśród gości nastawiony był za to Grzegorz Kasprzik – bramkarz Floty nieraz w nieparlamentarnych słowach strofował swych kolegów z drużyny i od dziś panowie z wozu Orange Sport będą wiedzieć, żeby nie ustawiać mikrofonów w pobliżu jego bramki.

BOHATER

Na to miano najbardziej zasługuje autor dwóch bramek – Adam Cieśliński, ale w gruncie rzeczy cały zespól Olimpii prezentował się dziś bardzo dobrze. Trener powinien też pochwalić Banasiaka, Kłusa, Smolińskiego, Ruszkula oraz Rogalskiego. Tak, w szatni grudziądzkiej drużyny musiało być dzisiaj słodko.

Swoją drogą, na miano bohatera, albo lepiej: honorowego obywatela miasta Grudziądza, zasługuje Czesław Michniewicz. Ilekroć przyjeżdża on w roli komentatora na domowy mecz Olimpii, to za każdym razem podopieczni Tomasza Asensky’ego wygrywają. Przypadek?

CO DALEJ?

Flota długo płakać nie będzie, bowiem za tydzień zagra u siebie z Polonią Bytom, a przecież w I lidze trudno o lepszego rywala do poprawienia nastrojów w szatni. Olimpia w następnej kolejce zagra zaś z nieobliczalnym Dolcanem Ząbki. Tyle że w najbliższym tygodniu zarówno w Świnoujściu, jak i Grudziądzu, będą żyć Pucharem Polski. „Wyspiarze” chcą wyeliminować mistrza Polski, Śląska Wrocław, a grudziądzanie spróbują napsuć krwi przyszłemu (?) mistrzowi Polski, Legii Warszawa.

***

Dolcan Ząbki – Stomil Olsztyn 2:0
Bartosz Wiśniewski 30′, Grzegorz Piesio 37′

PRZEBIEG

No dobra, chyba nie myślicie, że będziemy się rozpisywać o tym meczu. W śnieżnej scenerii Dolcan podtrzymał dobrą passę i w pięciu ostatnich meczach może się pochwalić czterema wygranymi. Jak na ligowego średniaka – przyzwoita passa. Stomil natomiast szykuje się do powrotu na szczebel drugoligowy. Do pierwszej ligi olsztynianie nie pasują.

BOHATER

Bartosz Wiśniewski, bo strzelił bardzo ładną bramkę z rzutu wolnego.

CO DALEJ?

Dolcanowi ciężko będzie podtrzymać dobrą serię, bo do Ząbek przyjedzie Olimpia Grudziądz. Za to w Olsztynie dojdzie do starcia dwóch drużyn, które niebawem zasilą skład II ligi wschodniej. Przekonamy się, kto jest słabszy. Stomil czy ŁKS?

***

Warta Poznań – Arka Gdynia 0:1
Tomasz Jarzębowski 36′

PRZEBIEG

W konfrontacji dwóch trenerskich nowicjuszy, lepszy Paweł Sikora, którego wyższość uznać musiał Maciej Borowski. Trzeba przyznać – obaj trenerzy muszą popracować na swoje nazwisko, bo póki co niedzielnym kibicom niczego one nie mówią. Sikora ma chyba łatwiej, bo kadrowo Arka prezentuje się dużo lepiej od Warty, w której nastąpił istny exodus.

BOHATER

Nikt nie zagrał rewelacyjnie więc jeśli mamy już kogoś pochwalić, to zaprzyjaźnionych kibiców Arki i Lecha, którzy sprawili, że Warta czuła się tak, jakby grała na wyjeździe.

CO DALEJ?

Wkrótce obaj trenerzy przekonają się, jak stresującą mają pracę. Warta zagra z GKS Katowice i faworytem na pewno nie będzie, bo Ślązacy mają solidny, zgrany zespół. Arka zmierzy się z Cracovią i trudno oczekiwać, by po tym meczu poprawiła swą lokatę.

* * *

Zawisza Bydgoszcz – Sandecja Nowy Sącz 3:1
Kamil Drygas 5’, Michał Płonka 72’, Paweł Abbot 89’ – Paweł Giel 4’

PRZEBIEG

Bramki, kartki, dramaturgia. W Bydgoszczy działo się tyle, że wydarzeniami można byłoby obsadzić kilka spotkań. Sandecja poważnie grała w piłkę do momentu zdobycia bramki, czyli do… 4. minuty. Później warunki dyktowali miejscowi, którzy może i mieliby więcej problemów ze zdobyciem kompletu punktów, gdyby nie pomoc rywali. Przez ostatnie pół godziny piłkarze Sandecji musieli radzić sobie w dziesięciu. Nie dali rady i kontynuują niechlubną serię meczów bez zwycięstwa na wyjeździe, która trwa od 26 sierpnia ubiegłego roku.

BOHATER

Z bardzo dobrej strony pokazał się dzisiaj bydgoski duet napastników: Paweł Abbot – Daniel Mąka. Połączenie rutyny z młodością przyniosło świetny efekt, ponieważ obaj zawodnicy brali udział w akcjach, po których padały bramki dla Zawiszy.

CO DALEJ

Radosław Osuch, właściciel Zawiszy powiedział: „Wiosną chcemy wygrać pierwszych siedemnaście meczów”. Wypada życzyć powodzenia, tym bardziej, że za tydzień bydgoszczanie zagrają na wyjeździe z niezwykle groźnym GKS-em Tychy. Natomiast w Nowym Sączu mimo fatalnych wyników, przynajmniej na razie, mogą spać spokojnie. Zespoły ze strefy spadkowej nie kwapią się bowiem, aby się z niej wydostać i zgodnie tracą punkty.

* * *

Cracovia – Okocimski Brzesko 1:0
Bartłomiej Dudzic 40’

PRZEBIEG

Jeśli ktokolwiek myślał, że po zimowych wzmocnieniach ekipa z Brzeska będzie w stanie zatrzymać walczącą o awans Cracovię, był w dużym błędzie. Obraz gry wyglądał tak, jak się spodziewano – to gospodarze byli stroną przeważającą, a goście ograniczali się do kontrataków. Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu „Pasy” zachowały status niepokonanej drużyny na własnym obiekcie w tym sezonie.

BOHATER

Gdyby nie dwa kiksy pod koniec meczu byłby nim bramkarz Krzysztof Pilarz. A tak za bohatera trzeba uznać Bartłomieja Dudzica, autora jedynej bramki.

CO DALEJ?

Przed piłkarzami Cracovii duże wyzwanie – wyjazd do Gdyni na spotkanie z Arką. Jeśli Wojciech Stawowy chce ziścić swoje marzenia o powrocie z „Pasami” do Ekstraklasy, jego zespół musi radzić sobie lepiej niż jesienią w meczach na terenie rywala. Jeśli natomiast piłkarze i trenerzy Okocimskiego myślą jeszcze o zachowaniu ligowego bytu muszą pokonać GKS Bogdankę.

* * *

W niedzielę niemal wszystkie mecze zostaną rozegrane w godzinie przedpołudniowej. Jednostronnie zapowiada się starcie w Niecieczy, gdzie Termalica powinna przespacerować się po Polonii Bytom. Tego samego dnia Łódzki KS spróbuje nawiązać walkę z GKS Katowice, a w meczu o pietruszkę Kolejarz Stróże zagra z GKS Tychy.

Nas najbardziej ciekawi jutrzejsza rywalizacja Bogdanki Łęczna i Miedzi Legnica. Łęcznianie poprosili PZPN o przełożenie spotkania z powodu obfitych opadów śniegu. Otrzymali odmowną odpowiedź. Jeszcze dziś, wyglądało to tak:

Jutro rano porządkowi na stadionie w Łęcznej będą mieć pełne ręce roboty. Pamiętaj by dzień święty święcić?

MICHAŁ MITRUT / MARCIN MICHALEWSKI

Pin It