Hapal zwolniony z Zagłębia. Jakieś dwa miesiące za późno

hapal_pavel_1322122528 Pavel Hapal od wczoraj nie jest już szkoleniowcem Zagłębia Lubin. Taką decyzję późnym popołudniem podali działacze „Miedziowych”. Decyzję, którą można traktować w dwójnasób. Z jednej strony Hapala nie bronią wyniki, Czech mimo komfortu pracy nie potrafił w ubiegłym sezonie włączyć się do walki o puchary, a w obecnych rozgrywkach zaczął od dwóch porażek. Ale z drugiej – Hapala trzeba było zwolnić pół roku temu, gdy Zagłębie po rundzie jesiennej zajmowało 11. miejsce w tabeli T-ME lub po zakończeniu minionego sezonu. Wtedy jego następca startowałby ze znacznie wygodniejszej pozycji.

***

Hapal został trenerem Zagłębia Lubin 30 października 2011 roku. Zastąpił na tej pozycji Jana Urbana, który w 11 kolejkach zdołał ugrać zaledwie 10 punktów. Początek Czech w Lubinie miał trudny – 5 porażek w 6 meczach i w efekcie zimę „Miedziowi” spędzili okupując ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. Hapal otrzymał jednak szansę przepracowania z drużyną okresu przygotowawczego, co skrzętnie udało mu się wykorzystać. Wiosną zespół wzbogacony o Banasia, Eltona Lirę, Vidanova, Małkowskiego i Bilka zdobył aż 27 punktów w trzynastu meczach i okazał się być najlepszą drużyną rundy! Zagłębie sezon zakończyło dopiero na 9. miejscu, ale gra drużyny pozwalała myśleć, że kolejny rok może należeć do „Miedziowych”.

W Lubinie zaufano więc Hapalowi i pozwolono budować drużynę po swojemu, idąc na ustępstwa przy każdej decyzji transferowej czeskiego szkoleniowca. Tym sposobem piłkarzami Zagłębia latem 2012 roku stali się m. in. Michał Gliwa, Aleksandyr Tunczew, Robert Jeż czy Michal Papadopulos. Jednak transfery te w większości okazały się być niewypałami. W rundzie jesiennej „Miedziowi” potrafili przegrywać z takimi „potęgami” jak Widzew, Ruch, Pogoń czy Podbeskidzie, ogrywając jednocześnie Piast, Polonię czy Śląsk. Za cholerę nie ma w tym logiki. W efekcie lubinianie zimowali dopiero na 11. miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów, a usprawiedliwieniem ich słabej postawy nie może być nawet trzypunktowa kara, którą Zagłębie otrzymało w ramach pokuty za ustawiony mecz z Cracovią sprzed kilku lat.

Zimą Hapal do Lubina ściągnął kolejnych piłkarzy z zagranicy, a konkretniej Dordę Cotrę i Borisa Godala. W pomocy konsekwentnie znajdował miejsce dla Jiriego Bilka, ignorując Adriana Rakowskiego czy Kamila Wilczka. Długo też na swoją szansę musiał czekać Adrian Błąd, który już na początku rundy dawał nam wyraźne sygnały, że ma wyższe umiejętności od Macieja Małkowskiego z uporem maniaka ustawianego na skrzydle przez Hapala. W efekcie, wiosną gra Zagłębia wyglądała bliźniaczo podobnie jak jesienią. Niezłe mecze przeplatane wpadkami i 19 zdobytych punktów, co po zsumowaniu daje 37 i dopiero dziewiątą pozycję na koniec sezonu 2012/13.

I to był idealny moment na zmianę trenera. Dotychczasowy nie zrealizował założonych celów – do widzenia. Ale nie, działacze Zagłębia przekonywali o bezgranicznym zaufaniu do Hapala, o zmianie trenera nie mogło więc być mowy, a beznadziejna postawa zespołu w przedsezonowych sparingach, to nic strasznego. W lidze musi być lepiej. Jak się szybko okazało, w lidze lepiej nie było. Drużyna wzmocniona o ekspolonistów: Łukasza Piątka i Miłosza Przybeckiego, a także Aleksandra Kwieka z Górnika i kolejnego piłkarza ze Słowacji – Lubomira Guldana, rozpoczęła obecny sezon od dwóch porażek. Obydwa te spotkania Zagłębie rozegrało bardzo słabo, ciężko mi nawet stwierdzić, w którym skompromitowało się bardziej. Bo dostać od Pogoni u siebie 0:2 jest sztuką, ale całkowicie cofnąć się do obrony po 10 minutach meczu i strzelonej bramce z drugim zespołem Piasta, to również nie lada wyczyn.

W meczu z Lechem Zagłębie poprowadzi dotychczasowy asystent Hapala, Adam Buczek. Jest to zapewne rozwiązanie tymczasowe, a w prasie już pojawiają się nazwiska potencjalnych następców Czecha. Najgłośniej i najwięcej mówi się o dwójce: Rafał Ulatowski i Maciej Skorża. Ile w tym prawdy, rzecz jasna na razie nie wiadomo, ale jedno wydaje się być pewne. Kogokolwiek działacze „Miedziowych” nie wybiorą, musimy pamiętać, że Zagłębie dysponuje naprawdę mocną drużyną, w dodatku ma w swoim składzie zdolną młodzież i mądrze prowadzone powinno musi włączyć się do walki o puchary. I tego od nowego szkoleniowca będziemy wymagać.

WIKTOR DYNDA

Pin It