W dobie młodzieżowych akademii piłkarskich liga chorwacka staje się transferowym targowiskiem… Piłkarze odchodzą stąd w bardzo młodym wieku, a kluby nie mają innej możliwość niż sprzedaż utalentowanych graczy- oto gorzka refleksja Zvonimira Bobana. Słowa chorwackiej legendy padły w lipcu, ale nadal wydają się aktualne. Transfer do Barcelony potwierdził Alen Halilović, największa nadzieja chorwackiej piłki nożnej.
O zainteresowaniu Barcelony Haliloviciem mówiło się głośniej już od trzech tygodni. Wcześniej energicznym pomocnikiem interesowały się Tottenham, CSKA Moskwa czy Arsenal Londyn. Teraz, gdy transferowa gorączka nieco osłabła, do gry wkroczyła Barcelona. Katalończycy mają w rękawie więcej niż jedną kartę przetargową. Na korzyść Dumy Katalonii przemawia niewątpliwie jej renoma, a także możliwość kształcenia się pod okiem profesorów piłkarskiej techniki – Andresa Iniesty czy Xaviego… Atutów jest więcej: aspekt finansowy, nacisk Barcelony na rozwój młodych zawodników… Wybór chłopca wydaje się dobry – może równie dobrym wydałoby się odejście do Arsenalu.
Pozostaje jeszcze pytanie, czy Halilović nie zostanie wypożyczony na jeszcze jeden sezon do klubu, w którym będzie miał więcej szans na grę w pierwszym składzie.
Pozostaje tylko czekać, bo póki co transferu nie potwierdziły ani Dinamo, ani Barcelona. Jest natomiast wpis Halilovicia na jego profilu na Instagramie. Cóż… signum temporis.