Przewidywania pewnej części mediów i ekspertów z Holandii zostały potwierdzone podczas wczorajszej konferencji przez Louisa van Gaala – „Oranje” wybiegną w defensywnym ustawieniu 1-5-3-2. Wśród osób, które typowały taką taktykę na dzisiejszy mecz z Hiszpanią, był nasz holenderski barman – Hugo Gorissen – który przygotował krótką analizę reprezentacji z „Kraju Tulipanów” przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Analizę zespołu Holandii przed pierwszym grupowym meczem z Hiszpanią zacznę od trenera – Louisa van Gaala. Jak wiadomo, jest to najlepszy holenderski trener, przynajmniej patrząc po zdobytych tytułach i prowadzonych drużynach. Były opiekun Ajaksu Amsterdam, FC Barcelony, AZ Alkmaar i Bayernu Monachium, a od nowego sezonu nowy menedżer zespołu Manchesteru United, któremu ma przywrócić świetność z nie tak wcale odległych czasów sir Alexa Fergusona.
Największe sukcesy Louis van Gaal z pewnością święcił razem z Ajaksem, doprowadzając go m.in. trzykrotnie do tytułu Mistrza Holandii, zdobycia Pucharu UEFA oraz Ligi Mistrzów. Trzeba dodać, że drużyna „Synów Bogów” była złożona z młodych zawodników, grających ofensywny i piękny futbol. Van Gaal prowadził również reprezentację Holandii, ale bardzo zawiódł, przez co „Oranje” nie pojechali na mundial do Korei i Japonii w 2002 roku. Zapewne teraz będzie szukał zemsty za tamten bardzo słaby epizod w jego trenerskiej karierze.
Jednym z atutów obecnego selekcjonera Holandii jest to, że potrafi zbudować dobrze grający zespół z młodych zawodników. Z drugiej jednak strony zdarza się, że nie potrafi znaleźć wspólnego języka z piłkarzami starszymi i doświadczonymi, którzy nie chcą poddać się jego ścisłym zasadom i bezpośredniemu stylowi prowadzenia drużyny. Można tutaj wspomnieć chociażby o zatargach z Rivaldo (FC Barcelona), Riberym (Bayern Monachium) czy Sneijderem – w reprezentacji Holandii.
Ostatecznie jednak, jeśli chodzi o Wesleya Sneijdera, to powrócił on do holenderskiej drużyny narodowej po tym, jak nie został kilkukrotnie powołany przez selekcjonera. Według Louisa van Gaala, gracz Galatasaray Stambuł przez pewien czas – łagodnie mówiąc – nie nadawał się do gry. Obecnie jednak wydaje się, że jest w świetnej formie, między innymi dzięki treningom kickboxingu, na które uczęszczał oprócz standardowych zajęć piłkarskich. Choć pewnie nie każdy w to uwierzy, uważam, że Sneijder może na mundialu w Brazylii zaprezentować fenomenalną formę. Być może nawet i taką, jaką pokazał nam w 2010 roku, kiedy wygrał Ligę Mistrzów i Scudetto z Interem Mediolan, a także doszedł wraz z reprezentacją Holandii do finału Mistrzostw Świata w RPA, gdzie „Oranje” ulegli Hiszpanom w dogrywce.
Wesley Sneijder zagra w rozpoczętym w dniu wczorajszym turnieju jako „klasyczna 10”, za światowej klasy napastnikami: Arjenem Robbenem i Robinem van Persie. Jeżeli chodzi o holenderski napad, to szczególnie Robben prezentuje bardzo wysoką formę w zakończonym niedawno sezonie 2013/14 i rozegrał udane zawody w barwach Bayernu Monachium. Van Persie z kolei w minionym sezonie walczył z kontuzjami, ale obecnie jest zdrowy i utrzymany w dobrej kondycji, więc prawdopodobnie będzie próbował rościć sobie prawo do topowego napastnika reprezentacji Holandii.
Nigel de Jong, sławny m.in. z wykonywania efektownych kopnięć karate na Xabim Alonso w finale poprzedniego mundialu w RPA, zagra najprawdopodobniej jako defensywny pomocnik. Jego partnerem będzie Jonathan de Guzman (Swansea) lub Jordy Clasie (Feyenoord), ponieważ nowa gwiazda reprezentacji Holandii – Kevin Strootman (AS Roma) – od marca walczy z zerwanymi więzadłami krzyżowymi.
Reprezentacja Holandii dzisiejsze spotkanie z Hiszpanią rozpocznie najprawdopodobniej pięcioma obrońcami, w tym dwoma ofensywnie usposobionymi bocznymi. Dailey Blind (Ajax) zagra na lewej stronie, a Daryl Janmaat (Feyenoord) na prawej. Ich zadaniem będzie biegać wzdłuż boiska, atakując tak często jak to tylko możliwe (jak Dani Alves w Barcelonie).
Piętą achillesową „Oranje” jest defensywa, a w szczególności trzej środkowi obrońcy. Rod Vlaar rozegrał co prawda dobry sezon w Aston Villa, ale brakuje mu charakteru, aby zostać światowej klasy obrońcą. Bruno Martens Indi i Stefan de Vrij (obaj Feyenoord) mają ogrom potrzebnego talentu, jednak z drugiej strony brakuje im poważniejszych doświadczeń na arenie międzynarodowej. Również holenderski bramkarz – Jasper Cillesen – jest niedoświadczony, mimo iż rozegrał właśnie bardzo dobry sezon w barwach Ajaksu.
Holendrzy wybiegną dziś w ustawieniu 1-5-3-2, a trzech środkowych obrońców ma za zadanie zbudować solidną obronę przeciwko ofensywie hiszpańskiej. Jest to tak naprawdę nowy system dla piłkarzy, którzy zwykle grają holenderskim 1-4-3-3. Nie pozostaje nam nic innego, jak poczekać do wieczora i sprawdzić, czy taka taktyka przyniesie dobry rezultat i czy trzej utalentowani, ale i niedoświadczeni defensorzy, będą potrafili zatrzymać klasowych graczy pokroju Diego Costy i Pedro.
HUGO GORISSEN
Tłumaczenie: Paweł Wilamowski
fot. swoldev.s3.amazonaws.com