Stambuł – magiczne miasto leżące na styku kultur azjatyckiej i europejskiej. Kto w swojej kibicowskiej karierze globtrotera nie zaliczył meczu Galatasaray lub Fenerbahce – tak naprawdę nie doświadczył nic. Upał. Słońce pali niemiłosiernie, ale w powietrzu unosi się woń orientu. Smak tamtejszych potraw pamięta się przez wiele lat – niesamowite. Również smak tamtejszego futbolu jest znakomity i zapamiętuje się go na długo. Galatasaray Stambuł już od piętnastu lat w Europie uchodzi za wielki klub.
Wielkie zwycięstwo w Pucharze UEFA w 2000 roku miało wydźwięk szczególny, bo traktowana z przymrużeniem oka Turcja napisała nową historię. W latach 90. toczyła się dyskusja: czy Turcja to jeszcze Europa czy Azja? Po wygraniu europejskiego pucharu już nikt nie miał wątpliwości. Czwarty odcinek serii poświęcam Galatasaray Stambuł, który budzi szacunek ze względu na swoją unikalną kulturę. Tego trzeba doświadczyć na własnej skórze.
HAKAN SUKUR, napastnik, 1992-1995, 1995 – 2000, 2003-2008
Potomek albańskich imigrantów z terenów dzisiejszego Kosowa. Swego czasu zaliczał się do czołówki napastników w Europie – w sumie 274 bramki dla Galaty we wszystkich rozgrywkach. Sukur to prawdziwa ikona, zważywszy na to, że nigdzie nie czuł się tak dobrze, jak w Stambule. Próbował swoich sił w Torino, Interze Mediolan, Parmie, Blackburn Rovers – bezskutecznie. Nie oznacza to, że był słaby, bo w Europie strzelać potrafił. Wzniósł w górę Puchar UEFA i Superpuchar Europy, jest najbardziej utytułowanym tureckim piłkarzem w historii. Wysoki, mierzący 191 cm wzrostu, Hakan Sukur, znakomicie potrafił grać głową. W reprezentacji Turcji strzelił aż 51 bramek w 121 meczach, zdobył brązowy medal Mistrzostw Świata w 2002 roku. Strzelił najszybszą bramkę w historii mundialu – pokonał bramkarza rywali w jedenastej sekundzie. Zakończył karierę jako rezerwowy, natomiast przed stadionem Ali Sami Yen doczekał się własnego pomnika. Dla kibiców i Galaty i wszystkich Turków jest kimś więcej niż tylko piłkarzem. W 2011 roku zasiadł w tureckim parlamencie.
GHEORGHE HAGI, pomocnik, 1996-2001 (jako zawodnik), 2004-2005, 2010-2011 (jako trener)
Każdy kraj ma piłkarza, który jest wzorem, do którego dążą następne pokolenia piłkarzy. Rumuni mają kogoś takiego – nazywa się Hagi. Gheorghe Hagi. W linii pomocy potrafił wszystko. Od zastopowania brutalnym faulem, po finezyjne podanie w gąszczu prosto na nogę. Za Hagim oglądały się wszystkie Rumunki i najlepsze europejskie kluby. W czasach gry w Bukareszcie często pokazywał się publicznie z nieżyjącym już dyktatorem – Causescu. Hagi był jego pupilkiem, jedli razem obiady i kolacje. Aż do jego śmierci reprezentował najlepszy klub w Rumunii. Nie zagrzał miejsca ani w Realu Madryt ani w Barcelonie. Zawsze znajdywał się ktoś, kto cieszył się większym uznaniem trenera. Hagi uchodził za niepokornego. Może dlatego drugi dom znalazł w Stambule. Kosztował sześć milionów dolarów, a jego transferowi towarzyszyło dużo krytyki. 31 lat, emerytura – nic bardziej mylnego. Hagi stał się architektem sukcesów Galaty z przełomu XIX i XX wieku: 8 trofeów – w tym Puchar UEFA i Superpuchar Europy. W reprezentacji Rumunii dotarł do ćwierćfinału mundialu w 1994 roku, grając z takimi gwiazdami jak Marius Lacatus czy Ilje Dumitrescu. W 2007 roku prowadzona przez niego Steaua Bukareszt wyrzuciła za burtę kwalifikacji Ligi Mistrzów Zagłębie Lubin.
HASAN SAS, pomocnik/napastnik, 1998-2009
Brązowy medalista Mistrzostw Świata z 2002 roku, zdobywca dwóch europejskich pucharów. Byli już wybitniejsi od niego, ale wielu chciałoby osiągnąć tyle, ile udało się jemu. Wówczas znalazł się w „jedenastce” turnieju według FIFA.com. Kiedy przechodził z Ancaragucu Ankara do Galatasaray, wykryto u niego środki dopingujące. Potem wyjaśniło się, że przedmiotem całej afery był lek na przeziębienie. Podczas piłkarskiej kariery zdobył szacunek kibiców walecznością, ogromną szybkością na lewym skrzydle oraz dryblingiem – choć w tej ostatniej kwestii – często był krytykowany przez dziennikarzy. Jeden z najbardziej zasłużonych piłkarzy w historii tureckiego futbolu.
METIN OKTAY, napastnik, 1955-1961 i 1962-1969
Dla starszego pokolenia tureckich kibiców Metin Oktay jest najlepszym i najwspanialszym piłkarzem, jakiego kiedykolwiek na świat wydała Turcja. Za przejście z drugoligowego Izmiru dostał od władz Galatasaray amerykańskiego Chevroleta. Bił wszelkie możliwe rekordy – sześciokrotnie przymierzał koronę króla strzelców ligi tureckiej. Kibice zawsze będą go kochać za fantastyczne bramki przeciwko Fenerbahce – łącznie 18 bramek. Legenda głosi (niektórzy zarzekają się, że to prawda), że w 1959 roku Oktay uderzył piłkę tak mocno, że przerwała ona siatkę w bramce. W całej karierze strzelił, uwaga, 617 bramek. Zginął w wypadku samochodowym w 1991 roku na jednej ze stambulskich ulic. Centrum treningowe Galatasaray nosi jego imię.
TANJU COLAK, napastnik, 1987-1991
Czasami tak jest, że ktoś się rodzi z jakimś niesamowitym instynktem. Niby nic nie robi takiego, ale efekty są wspaniałe. Tanju Colak, uwierzycie lub nie, strzelił 240 goli w 252 meczach ligi tureckiej. Był najskuteczniejszym piłkarzem wszystkich klubów, w których grał: Samsunspor, Galatasaray, Fenerbahce i Istabulaspor. Fantastyczna skuteczność sprawiła (39 goli w sezonie), że w 1988 roku odebrał Złotego Buta. Pewnie sprawę ułatwiał mu fakt, że liga turecka w tamtym czasie była raczej średnią ligą na kontynencie. Karierę zakończył w Istanbulasporze w wieku 31 lat. Pograłby więcej, gdyby nie odsiadka czterech lat i ośmiu miesięcy w więzieniu za przemyt luksusowego mercedesa.
BULENT KORKMAZ, obrońca, 1984-2005 (jako zawodnik), 2009 (jako trener)
Jeśli grasz 21 lat dla jednego klubu, jesteś kimś. Albo inaczej – jesteś chodzącą legendą, przykładem, wizytówką, idolem na dziesiątki lat. Podpisał kontrakt z wielkim klubem jako 16-latek, odszedł jako 37- latek. Wystarczy wspomnieć, że dla Galatasaray wywalczył 29 trofeów, w tym dwa najcenniejsze, czyli Puchar UEFA i Superpuchar Europy. Pierwszy piłkarz, który w reprezentacji Turcji zagrał ponad 100 meczów. Zajął też wraz z kolegami 3. miejsce na Mistrzostwach Świata w 2002 roku. Dwa lata wcześniej zagrał w finale Pucharu UEFA przeciwko Arsenalowi Londyn z ciężką kontuzją barku, co o mało nie skończyło się trwałym urazem. Barcelona ma Carlesa Puyola, Chelsea Johna Terry’ego, a Galatasaray ma Bulenta Korkmaza.
CLAUDIO TAFFAREL, bramkarz, 1998-2001
Jego transfer do Turcji był krokiem milowym w kierunku zatwierdzenia potęgi piłki ligowej w Europie. Taffarel przybył jako mistrz świata z 1994 roku oraz były, znakomity bramkarz m.in. Interu Mediolan i Parmy. Taffarel za czasów kariery słynął z niesamowitej zdolności bronienia rzutów karnych. W półfinale Igrzysk Olimpijskich w 1988 roku obronił trzy rzuty karne! Sześć lat później w finale mundialu obronił strzał Daniele Massaro i Brazylia wzniosła puchar. W półfinale mundialu w 1998 roku zatrzymał strzały Cocu i Franka de Boera w serii rzutów rzutów karnych. W rozgrywkach Pucharu UEFA obronił strzał Henry’ego w dogrywce i uratował Turkom Puchar UEFA. Wygrał też Superpuchar Europy, dwa tytuły mistrza Turcji oraz dwa krajowe puchary. Bez niego nie byłoby sukcesów Galatasaray.
ARDA TURAN, pomocnik, 2005-2011
Cudowne dziecko tureckiej piłki. Grał we wszystkich reprezentacjach Turcji – od U-16 do seniorskiej. Zaczynał kopać piłkę w malutkim Makeisporze, natomiast z Galatasaray kontrakt podpisał w wieku 13 lat (2000 rok). Pierwsze lata miał bardzo trudne. Belgijski szkoleniowiec – Erik Gerets – po jednym z meczów skrytykował młodego Turana i między nimi rozgorzał pewnego rodzaju konflikt. Gerets odszedł z powodu słabych wyników, a Turan z meczu na mecz stawał się lepszym piłkarzem. Na EURO 2008 doszedł do półfinału. Podczas zgrupowania w Szwajcarii Turan wymknął się z ośrodka treningowego, aby spotkać się z Cristiano Ronaldo i zrobić sobie z nim zdjęcie. Kto by pomyślał, że obaj panowie trzy lata później będą grać jako najgorsi wrogowie. Dla Ardy Turana liga turecka zrobiła się zbyt mała. Podpisał kontrakt z Atletico Madryt i teraz jest ulubieńcem kibiców. Swoją zadziornością, wielkimi umiejętnościami pokazał, że Turek nie musi na Zachodzie tylko grzać ławy. Obecnie najlepszy turecki piłkarz.
CAPONE, obrońca, 1999-2001
Mało kto go pamięta poza Stambułem. Capone to chyba najbardziej niedoceniony piłkarz z najlepszych czasów Galaty. Brazylijski lewy obrońca miał żelazną pozycję u trenera Fatiha Terima. Grał zarówno w finale Pucharu UEFA jak i w meczu o Superpuchar Europy. Mimo znakomitej dyspozycji, trener Luiz Felipe Scolari nie zabrał go na Mistrzostwa Świata do Korei i Japonii. Przez pewien czas mówiono o możliwości gry Capone dla Turcji, jednak odmówił on sam. Turcja była dla niego szansą na uratowanie kariery, bo artystą futbolu nigdy nie był. Zdobył dwa europejskie trofea, choć w Brazylii szło mu słabo. Do Stambułu trafił trochę z łapanki, ale jego transfer i tak uchodzi za jeden z najbardziej udanych w historii.
UMIT KARAN, napastnik, 2001-2009
Legenda ligi tureckiej – rozgrywkach rozegrał 338 meczów i strzelił 133 gole. Ominęły go najlepsze lata w karierze, bo ani nie grał na mundialu w Korei i Japonii, ani na EURO 2008, choć mógł, bo był jednym z kandydatów. W Galatasaray nie było go, kiedy klub wygrywał Puchar UEFA i Superpuchar Europy. Karan za to znakomicie radził sobie, kiedy dla klubu przyszły nieco gorsze czasy. Po exodusie piłkarzy z Turcji piłkarz nie tylko odznaczał się wymyślną fryzurą, ale też instynktem strzeleckim. Przez osiem lat strzelił dla Galatasaray 72 bramki i prawie tyle samo razy asystował. Należy wspomnieć, że Karan nie grał jako klasyczna „dziewiątka”. Często grał za kimś. Nie trudno się domyślić, że chodzi o Hakana Sukura, który przyćmiewał jego grę.
HAKAN BALTA, obrońca, 2007-????
Urodził się w RFN w 1983 roku jako syn emigrantów. Karierę piłkarską zaczynał w szkółce Herthy Berlin, ale nie przebił się i w wieku 20 lat odszedł do Manisasporu. Tam spędził cztery lata aż wzbudził zainteresowanie Galatasaray. Trafił do klubu bardziej jako uzupełnienie składu, ale wraz z jego przyjściem rozpoczął się czas prosperity i powrót do lat świetności. Balta to może nie artysta futbolu i piłkarz o jakichś znakomitych umiejętnościach, ale już blisko siedem lat gra w podstawowym składzie zespołu, który rok w rok awansuje z grupy Ligi Mistrzów. Na EURO 2008 dotarł do półfinału.
SABRI SARIOGLU, obrońca, 2003-????
Filigranowy obrońca, ale za to specjalista od destrukcji. Sarioglu trafił do szkółki Galatasaray z małej miejscowości – Ozkartal. Po serii sukcesów ważne było dla władz klubu, aby w ośrodku treningowym Galaty szkolili się najbardziej utalentowani Turcy. Sabri Sarioglu nie tylko stał się ikoną klubu, grając w niej ponad dziesięć lat, ale również odmówił swego czasu Fenerbahce Stambuł. Został półfinalistą EURO 2008, po odejściu Ardy Turana do Atletico Madryt, Sarioglu przejął kapitańską opaskę w klubie. Uchodzi za ulubieńca trenera Fatiha Terima, z którym święcił największe sukcesy. Sarioglu rozegrał już ponad 340 meczów dla klubu, czym zapisał się w historii. Ma dopiero 29 lat, więc jeszcze przed nim kilka lat gry na znakomitym poziomie.
UMIT DAVALA, obrońca, 1998-2001 i 2002-2003 (jako zawodnik), 2008-2009 i 2011-2013 (jako asystent trenera)
Urodził się w 1973 roku w Mannheim jako syn emigrantów. Tam zaczynał przygodę z piłką w małym klubie VfR Mannheim. Wraz z rodzicami przeprowadził się do Turcji w 1994 roku, gdzie starał się przebić w równie mniejszych klubach – jak np. Istanbulaspor. Do Galaty trafił w wieku 23 lat, będąc najzdolniejszym przedstawicielem rocznika 1973 w Turcji. W Stambule spędził tylko kilka lat, ale tamten czas owocował w wiele sukcesów. Dwa europejskie trofea, siedem trofeów w Turcji. Davala był rewelacją azjatyckiego mundialu w 2002 roku. Według wielu uważany jest za najlepszego obrońcę tamtych mistrzostw obok Roberto Carlosa.
GHEORGHE POPESCU, obrońca, 1997-2002
Transfer trochę wymuszony sytuacją. Popescu miał już za sobą lata świetności, nie grał już tak błyskotliwie, natomiast sam fakt jest niezwykły, bo Rumun zamienił FC Barcelonę na Galatasaray i opłaciło mu to się, gdyż u schyłku piłkarskiej kariery sięgnął po Puchar UEFA i Superpuchar Europy. Zagrał w pięciu wielkich imprezach z reprezentacją, a w Stanach Zjednoczonych w 1994 roku dotarł do ćwierćfinału. Popescu to legenda nie tylko Galatasaray, ale też całej Europy Wschodniej. 115 meczów w reprezentacji i gra w czołowych europejskich klubach. Do tej pory mówi się, że Popescu to najlepszy zagraniczny obrońca, jaki kiedykolwiek przywdział koszulkę Galatasaray.
AYHAN AKMAN, pomocnik, 2001-2012
Latem 2001 roku turecki pomocnik za 8,5 miliona euro przeniósł się do Galatasaray. Zadebiutował 18 sierpnia tego samego roku w wygranym 1:0 spotkaniu z Denizlisporem, kiedy to w 65. minucie zmienił Sergena Yalcına. Razem z Galatasaray Akman w 2002, 2006 i 2008 roku sięgnął po tytuł mistrza Turcji. Akman swoim transferem wzbudził w Stambule ogromne kontrowersje. Uchodził za wielką nadzieję Besiktasu, ale transfer do będącej w szczytowej formie Galaty był życiową szansą. Ominął go mundial w 2002 roku, ale sześć lat później dotarł do półfinału EURO 2008. Środkowy pomocnik, mistrz destrukcji. Zakończył karierę w 2012 roku, zdobył sześć trofeów, koszulkę Galatasaray przywdziewał 327 razy.
TRENER WSZECH CZASÓW: FATIH TERIM 1974-1985 (jako piłkarz) 1996-2000, 2002-2004 i 2011-2013 (jako trener)
Drugi po Ataturku
Terim jest dla Turcji kimś więcej niż tylko trenerem. To on jest wzorem dla wszystkich trenerów w Turcji, to do niego wszyscy dążą – czyli do ideału. Terim to osobowość z niezmierzoną charyzmą, człowiek sukcesu. Od wielu, wielu lat za swoją pracę inkasuje ponad 1,5 mln dolarów – niezależnie od tego, czy to klub, czy reprezentacja. Terim jest wart tej kasy, bo czego się nie dotknie, zamienia w złoto. Wspaniałość tureckiej piłki powstała w jego głowie . Jest autorem wszystkich sukcesów tamtejszego futbolu, poza medalem MŚ z 2002 roku. Dla piłkarzy jest niczym ojciec – ojciec wszystkich Turków.
Ofensywa ponad wszystko
Jako piłkarz oddany był Galatasaray, ale grał na pozycji obrońcy. Możliwe, że umiłowanie do ofensywnej gry to efekt tego, że jako piłkarz za bardzo nie pozwalano mu na harce w polu karnym przeciwnika. Nie boi się wprowadzić na murawę trzech klasycznych „dziewiątek”, co wielokrotnie czynił podczas najważniejszych meczów. Jak nikt potrafi zmotywować swoich piłkarzy. Piłkarze i kibice nazywają go „Cesarz”, bo Terim nie uznaje półśrodków. Na EURO 2008 Turcy porwali całą Europę swoją grą. Polot, niesamowite gole w ostatnich minutach. Pokonana Szwajcaria, Czechy (chyba najdramatyczniejszy mecz w historii EURO), Chorwacja (jeden z najdramatyczniejszych meczów w historii EURO). Terim i jego piłkarze potrafią wyjść z każdej beznadziejnej sytuacji.
Wielkie sukcesy w Europie
Zdobył Puchar UEFA 2000, Superpuchar Europy 2000 i dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów w 2013 roku. Terim przetarł szlak Galatasaray do wielkich sukcesów. Z Turcją każdy zaczął się liczyć – w tej chwili mistrz Turcji to ścisła europejska czołówka. Do historii przejdą mecze przeciwko Realowi Madryt, AC Milan, Arsenalowi czy Schalke. Najpierw w jego składzie brylowali Sukur i Hagi, a potem Sneijder, Yilmaz i Drogba. Mało który trener ze Wschodu może pochwalić się takimi sukcesami. Pomniki Fatiha Terima rozsiane są po całej Turcji.
KAMIL ROGÓLSKI
Partnerem artykułu jest fan page Kibice Klubów Niedocenianych
Galeria klubowych ikon (1). Liverpool FC