Fish and chips. Vinnie Jones stawia czoła najgroźniejszemu wyzwaniu

Jak co tydzień, zapraszamy na świeże danie prosto z Wysp Brytyjskich i Irlandii!

***

Skróty towarzyskich meczów Wyspiarzy:

Anglia – Niemcy 0:1

Polska – Irlandia 0:0


Norwegia – Szkocja 0:1

Walia – Finlandia 1:1

Turcja – Irlandia Północna 1:0

***

Podobno rak dotyka najsilniejszych, bo tylko oni mają siłę i charakter, by go pokonać. Tym razem choroba dopadła najtwardszego z twardych. Vinnie Jones, boiskowy zabijaka i całkiem niezły aktor, ogłosił, że wraz ze swoją żoną zmagają się z rakiem skóry. Były obrońca Chelsea w lutym zauważył guzek nad swoim prawym okiem. Diagnoza okazała się najgorsza z możliwych. Nowotwór zaatakował również żonę 48-latka, Tanyę.

Jonesowi życzymy, by z chorobą uporał się tak, jak swojego czasu radził sobie z przeciwnikami na murawie. Skutecznie. I z gracją, jaką zaprezentował chociażby w „Eurotripie”.

***

Nie będzie powrotu Johna Terry’ego do reprezentacji Anglii. Przynajmniej dopóki prowadzi ją Roy Hodgson. Dublet porażek jego kadry, z Chile oraz z Niemcami, mocno obniżył jego i tak nie za wysokie notowania. Danny Mills, były kadrowicz i obecnie doradca prezesa FA, Grega Dyke’a, zaproponował próbę powołania do składu 33-letniego obrońcy Chelsea. Pomysł publicznie storpedował jednak selekcjoner, który stwierdził, że duet środkowych defensorów, Gary Cahill – Phil Jagielka, ma u niego pewną pozycję. Anglik dodał, że woli „patrzeć w przyszłość”, niż reaktywować doświadczonego wychowanka The Blues.

***

Okazuje się, że legendarny Sir Alex Ferguson do motywowania podopiecznych używał nie tylko słynnej „suszarki”. Szkotowi zdarzało się korzystać z…broni białej. Przed ligowym spotkaniem Manchesteru United z Cardiff Frazier Campbell, były gracz Czerwonych Diabłów, opowiedział anegdotkę o pewnej scence z udziałem ówczesnego menedżera oraz pewnego ostrego przedmiotu.

Za czasów Sir Alexa wszyscy nowi zawodnicy pierwszego dnia byli zbierani przez trenera, by wysłuchać o tym jak funkcjonuje klub i co jest od nich oczekiwane. Pod koniec spotkania Ferguson wybrał mnie z towarzystwa i powiedział: „Frainz, czy możesz podejść do tej szafki i wyjąć z niej pudełko?” Wziąłem je i podałem. On wtedy wyjął ciężki mecz. Powiedział, żartując: „Jeśli któryś z was będzie niegrzeczny, będę zmuszony go użyć!”.

Przestroga nie podziałała na 26-letniego dziś napastnika. Cardiff City niespodziewanie zremisowało z United, a Campbell zdobył pierwszą bramkę dla swojej drużyny.

***

Ciężkie życie Edgara Davidsa. Anglia, gdzie znany Holenderski pomocnik kopie w końcu swojej kariery, nie jest póki co zbyt udanym etapem w karierze 40-latka. Rozpoznawalny dzięki charakterystycznych okularom piłkarz, dziś jednocześnie trener Barnet, pierw spadł ze swoim klubem do Conference Premier, piątej klasy rozgrywkowej Albionu. Teraz, po porażce z Grimsby, byłemu graczowi Juventusu zniszczono auto, podczas gdy on sam rozdawał autografy przed budynkiem swojego klubu.

***

Na koniec coś optymistycznego. Okazuje się, że Artur Boruc ma bardzo duży dystans do siebie i nawet na swój największy błąd może spoglądać z uśmiechem. Tak trzymać!

TOMASZ GADAJ

Pin It