Fish and chips. Gwizdy i Niemcy na Wembley

Świeżutkie fish and chips gotowe!

***

Jako że trwa reprezentacyjna przerwa, cotygodniowy przegląd najważniejszych wydarzeń z Wysp Brytyjskich zaczynamy od skrótów spotkań kadr narodowych ze Zjednoczonego Królestwa oraz zespołu Irlandii. Co ciekawe, spośród pięciu drużyn zza kanału La Manche jedynie jutrzejszy przeciwnik Polaków zdołał wygrać swój mecz, piorąc Łotyszów aż 3:0. Martin O’Neill i Roy Keane zaliczyli udane debiuty na nowych stanowiskach, więc przynajmniej na chwilę kontrowersyjna nominacja „Keano” zeszła na dalszy plan. Czy „The Boys in Green” w Poznaniu pójdą za ciosem?

Anglia – Chile 0:2

Irlandia – Łotwa 3:0

Walia – Finlandia 1:1

USA – Szkocja 0:0

Turcja – Irlandia Północna 1:0

***

Już jutro na Wembley Anglia podejmować będzie Niemców. „ Synowie Albionu” przystąpią do szlagierowego starcia w nie najlepszych nastrojach po nieoczekiwanym laniu od Alexisa Sáncheza i kolegów, a jakby sama porażka nie była wystarczająco dołująca, na wszelki wypadek zapobiegawczy kibice wygwizdali podopiecznych Roya Hodgsona. Skąd my to znamy? Przy okazji szkoleniowca „Synów Albionu” – angielscy i niemieccy dziennikarze pobudzeni jutrzejszą potyczką przypomnieli sobie, że Hodgson w 1998 roku mógł zostać selekcjonerem reprezentacji Niemiec. Podobno prowadzono zaawansowane rozmowy, jednak weto postawił sam Franz Beckenbauer i nowym coachem naszych zachodnich sąsiadów został Erich Ribbeck. Jakie były skutki jego pracy, pewnie wszyscy pamiętamy.

***

Zagraniczni żurnaliści wygrzebali z pamięci niedoszłą pracę Hodgsona, a z kolei nam przypomniały się dwa legendarne mecze Anglików z Niemcami. Zanim zobaczyliśmy choćby skrót pierwszego, zdążyliśmy sporo o nim przeczytać, natomiast drugi oglądaliśmy na wypukłym ekranie TV, a jedną z bramek zdobył nie kto inny jak Emile Heskey! Wiecie, o które spotkania nam chodzi? Oczywiście o finał mistrzostw świata z 1966 roku oraz o mecz eliminacyjny z jesieni 2001.

Ciekawe, czy jutrzejsza rywalizacja też będzie godna zapamiętania? Koniec końców Anglicy po pierwsze będą chcieli zatrzeć złe wrażenie po porażce z Chile, a po drugie przełamać trwającą już 38 lat niemoc w spotkaniach z Niemcami na Wembley, więc tym samym emocji nie powinno zabraknąć.

***

Eden Hazard namawia Kevina De Bruyne’a do opuszczenia Chelsea. Dlaczego? Ano dlatego, że jego rodak rzadko może liczyć na pierwszy skład „The Blues”, a w związku z tym nie zdoła odpowiednio przygotować się do brazylijskiego mundialu. Wystarczy napisać, że były grajek Werderu Brema u Jose Mourinho jeszcze ani razu nie rozegrał pełnych 90 minut. Ktoś powie, że Hazard to wariat bądź zdrajca, który kala własne gniazdo. My na takie zarzuty odpowiemy jak Franz Maurer „Młodemu”: – Nie, kolega.

***

Agüero, Agüero, Agüero w Brooklynie… Pewnie nie wszyscy z was wiedzą, więc informujemy – Manchester City wraz z New York Yankees powołują do życia klub, który w 2015 roku ma stać się 20. ekipą amerykańskiej Major League Soccer. W ramach reklamy New York City FC (tak nazwano Frankensteina) piłkarze wicemistrzów Anglii pojechali do najludniejszego miasta USA, żeby nagrać niespełna dwuminutowy spot na tle kilku charakterystycznych punktów aglomeracji. Efekty możecie zobaczyć poniżej, musimy przyznać, że przyjemnie się to oglądało. Swoją drogą, mając w pamięci Gergo Lovrencsicsa nie potrafiącego trafić w odpowiedni sektor trybun, zastanawiamy się, ile czasu zajęłoby nakręcenie podobnego filmiku któremuś z polskich zespołów…

Pin It