Fish and chips. Bale wreszcie w Realu

English-Style-Fish-and-Chips

Nasze poniedziałkowe menu pozostaje niezmienione, więc dzisiaj serwujemy posiłek w stylu angielskim. Świeżutkie fish and chips gotowe, zatem zapraszamy do stołu!

***

Po tygodniach spekulacji i plotek, podczas których sytuacja zmieniała się częściej niż światła na przejściu dla pieszych, nareszcie wszystko jest jasne – Bale oficjalnie w Realu. Walijczyk opuścił Tottenham za 100 milionów euro, stając się najdroższym piłkarzem w historii futbolu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że „Koguty” zrobiły na 24-letnim skrzydłowym złoty interes, sprzedając go znacznie powyżej jego faktycznej ceny. Bale jest fantastycznym piłkarzem, prawda, ale czy wartym aż taką furę euro? Raczej nie, a nam ten transfer wygląda jak zakup luksusowego apartamentu za równowartość dworku lub pałacyku.

Tak czy inaczej, Real znowu pobił rekord transferowy, a Florentino Perez kryzysowi finansowemu pluje w twarz niby arabski szejk, po raz drugi budując drużynę za górę forsy. Ostatnio stworzył legendarnych „Galacticos”, czy tym razem także uda mu się złożyć bezlitosną maszynę do wygrywania?

Podobno historia lubi się powtarzać…

***

Koniec bierności transferowej Arsenalu. Nowym zawodnikiem „Kanonierów” został włoski golkiper Emiliano Viviano, którego wypożyczono z Palermo na rok z opcją pierwokupu. Niby Wenger w końcu kogoś sprowadził, niby całkiem przyzwoitego grajka, jednak wydaje nam się, że nie tego oczekiwali kibice „Kanonierów”. Mówiło się o Oezilu, Suarezie, Di Marii czy Dembie Ba, a skończyło się na 27-letnim bramkarzu. Nie tak miało wyglądać tegoroczne okienko, oj nie tak…

A tutaj sarkastyczne podsumowanie letniej działalności menedżera Arsenalu.

***

Głębiej do kieszeni sięga David Moyes. Szkocki menedżer Manchesteru United – który w tym roku na rynku transferowym jest równie skuteczny, co wspomniany powyżej Arsene Wenger – chce wyciągnąć Andera Herrerę z Athleticu Bilbao. Hiszpan będzie kosztował nieco ponad 30 milionów funtów, czyli tyle, ile wynosi suma odstępnego zawarta w jego kontrakcie.

Nie udało się z Thiago i Fabregasem, jak po grudzie idą zakusy na Fellainiego oraz Bainesa, może właśnie Herrera będzie pierwszym poważnym zakupem Moyesa? Jeśli tak, to Szkot przynajmniej w pewnym stopniu zmazałby wcześniejsze zakupowe niepowodzenia, ponieważ 24-letni pomocnik to grajek co się zowie i Man Utd miałby z niego sporo pożytku.

***

Na koniec okienka transferowego popisał się Liverpool. Dzisiaj „The Reds” zakontraktowali aż trzech zawodników, którzy – przynajmniej w teorii – znacząco powinni podnieść jakoś gry w drużynie z Anfield Road. Victor Moses, Mamadou Sakho oraz Tiago Ilori to piłkarze młodzi, wyjątkowo utalentowani i wciąż na dorobku, co oznacza, że żadnego z nich nie zadowoli siedzenie na ławce. Czyżby LFC zgłaszało akces do Top4?

Pin It

  • cokur

    91 milionów