Festiwal nieporadności w Szczecinie

Kolejny fatalny mecz w naszej lidze. Tym razem nie popisali się piłkarze Pogoni Szczecin i Cracovii, którzy za główny cel postawili sobie chyba, żeby do 90 minuty spowodować ucieczkę sprzed telewizorów wszystkich widzów. My się nie daliśmy i wytrzymaliśmy do końca, ale łatwo nie było…

HDP-RGOL-640x120

Pogoń Szczecin – Cracovia 0:0

Pogoń: Janukiewicz – Frączczak, Golla, Hernâni (66′ Dąbrowski), Rudol – Małecki, Ława, Popara (62′ Murawski), Akahoshi, Murayama (46′ Bąk) – Robak. Trener: Dariusz WDOWCZYK.
Cracovia: Pilarz – Nykiel, Żytko, Dąbrowski, Jarosiński – Steblecki, Szeliga (46′ Danielewicz), Boljević (81′ Kita), Straus, Rakels – Zejdler (60′ Dudzic). Trener: Wojciech STAWOWY.

Żółte kartki: Ława, Golla, Frączczak – Danielewicz, Boljević.
Czerwona kartka : Frączczak.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 10 000.

***

DELICJA. Mimo że drużyna gości nie zachwycała w tym meczu, to jednak po stornie gości można doszukiwać się jasnych punków. Na wyróżnienie zasługuje Sebastian Steblecki, który swoim dryblingiem oszukał całą defensywę gospodarzy. Ale chwilowy przebłysk to trochę mało, by zasłużyć sobie na naszą nagrodę, dlatego delicja wędruje do innego gracza „Pasów”. Krzysztof Pilarz był pewnym punktem swojej drużyny, wyłapując  strzały głową szczecinian. Do tego był jedynym graczem obrony krakowian, który we wszystkich swoich interwencjach zachowywał spokój i nie prokurował zagrożenia dla własnej bramki.

ZAKALEC. Weekendowe rozleniwienie obrońców Cracovii. Defensorzy drużyny z grodu Kraka, szczególnie często w pierwszej połowie, beztrosko rozgrywali między sobą piłkę. Co najgorsze dla fanów „Pasów” często tracili ją w sposób co najmniej głupi. To, że Cracovia nie przegrywała do przerwy może zawdzięczać tylko indolencji strzeleckiej Małeckiego i jego kolegów.

SMACZEK. Postawa  kibiców Pogoni Szczecin. Mimo tego, że Stadion Miejski im. Floriana Krygiera z powodzeniem walczy o palmę pierwszeństwa w kategorii najbardziej przestarzały obiekt Ekstraklasy,  a na dodatek trybuny są oddalone od murawy, to wszystkie te wady nie stanowią problemów dla fanów „Portowców” którzy zapełniają w dużym stopniu szczeciński obiekt, tworząc przy tym doskonałą atmosferę. Jest to miła odmiana po ostrzale pirotechnicznym w Krakowie i po pikniku w Bydgoszczy, gdzie z powodu frekwencji niedługo nie będzie trzeba nawet występować po zgodę na organizację imprezy masowej.

NASZA WRÓŻBA. W najbliższej kolejce szczecinianie udadzą się w podróż do Zabrza. Biorąc pod uwagę obecną formę Górnika to nawet z taką grą Pogoń powinna zainkasować trzy punkty i tym samy mocno przybliżyć się do miejsca w pierwszej ósemce pod koniec sezonu. Natomiast Cracovia na własnym boisku podejmie Jagiellonię. Jeżeli jakość gry Cracovii nie ulegnie żadnej zmianie to drużyna trenera Stawowego wciąż będzie mogła pochwalić się tylko jednym punktem na wiosnę.

***

Pozostałe mecze 25 kolejki:
Korona Kielce – Lechia Gdańsk 1:0
Zawisza Bydgoszcz – Górnik Zabrze 3:1
Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 1:0
Wisła Kraków – Ruch Chorzów 0:1
Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Śląsk Wrocław – Legia Warszawa
Widzew Łódź – Lech Poznań

sk

fot. cracovia.pl

Pin It