Dlaczego Boenisch gra w Leverkusen?

Ludzie, którzy na co dzień nie oglądają rozgrywek Bundesligi mogą być nieźle zdziwieni. Jakim cudem ktoś tak słaby piłkarsko jak Boenisch, może być podstawowym lewym obrońcą 3. zespołu jednej z najsilniejszych lig świata..

***

Bayer Leverkusen gra ustawieniem 4-3-3, czyli taktyką, która przede wszystkim polega na wzajemnej asekuracji. Gonzalo Castro i Lars Bender dużo działają w środku pola, robiąc miejsce dla bocznych obrońców na ofensywne wejścia – zarówno dla Boenischa i Gulio Donatiego, który ostatnimi czasy wygrywa rywalizację na prawej obronie z Hilbertem. Atuty reprezentanta Polski to przede wszystkim szybkie włączanie się do akcji ofensywnych i wbrew pozorom dośrodkowania, które w Bundeslidze mu wychodzą. Boenischa świetnie potrafi zaasekurować Bender i Rolfes. W środku obrony wszystko czyści Omer Toprak i Wollscheid. Do tego dochodzi na dzień dzisiejszy brak konkurencji, bo Aptekarze na lewej obronie mają jeszcze dziewiętnastoletniego Greka – Konstantinosa Styfalidisa.

On ma jakieś kwity na trenera? Bo to jest nie możliwe, że on gra w podstawowym składzie trzeciego klubu Bundesligi (…) Przyjeżdża zawodnik z czołowego klubu i w każdym meczu widać, że się nie nadaje.

Wojciech Kowalczyk o Boenischu

Wszystko wskazuje na to, że Boenisch długo w pierwszym składzie nie zabawi. Kibice i trener Hyypia są z reprezentanta Polski coraz mniej zadowoleni i kwestią czasu jest, kiedy pierwszym wyborem Fina będzie Styfalidis ściągnięty z PAOK-u Saloniki za 1,5 mln euro.  Boenisch trafił do Leverkusen w listopadzie 2012 roku, od początku pracując na nowy kontrakt. Podpisał go po znakomitym meczu z Borussią Dortmund, ale od tamtego czasu Polak obniżył loty. W ostatnim meczu z Schalke 04 Gelsenkirchen był zdecydowanie najgorszym piłkarzem na boisku. Dziwię się tylko, że tak majętny klub nie ściągnął jakiegoś gotowego lewego obrońcę. Przecież Schürrle został sprzedany za 22 mln euro, więc pieniądze, a właściwie ich brak, nie mógł wpłynąć na brak transferu. Do Fenerbahce odszedł Michal Kadlec, co niewątpliwie Boenischowi pomogło.

Atuty Boenischa, choć nieliczne, sprawdzają się w stylu Bayeru Leverkusen.

Ot, cała zagadka.

KAMIL ROGÓLSKI

Pin It