Białas: Jestem umiarkowanym optymistą

blogerzy Legia Warszawa rozpoczęła drugi etap przygotowań do walki o Ligę Mistrzów. Były trener legionistów wierzy, że mistrzowi Polski przy odrobinie szczęścia w końcu uda awansować się do upragnionych rozgrywek. Nasz bloger uważa, że żeby tak się stało „Wojskowym” potrzeba jeszcze wzmocnień i dużo gry.

***

Odejście Artura Jędrzejczyka i Danijela Ljuboji poważnie osłabiło Legię Warszawa. Były to dwa elementy, od których trener Jan Urban rozpoczynał ustawianie składu. Na ten czas ruchy transferowe w kierunku wzmocnienia zespołu są. Niewiadomą oczywiście jest jak nowe nabytki się sprawdzą w boju. Wydaje mi się, że aby Legia mogła skutecznie walczyć o awans do Ligi Mistrzów potrzeba pięciu nowych piłkarzy, którzy będą realnym wzmocnieniem. Zgranie ich i wkomponowanie w drużynie będzie bardzo trudne, a czasu na to jest niebezpiecznie mało.

Na pewno cieszyć może fakt, że sprowadzeni z Cypru Dossa Junior i Helio Pinto dobrze prezentują się w ostatnich springach. Są w stanie załatać luki powstałe po zakończeniu zeszłego sezonu. Chciałby się tylko żeby reszta nowych piłkarzy również wniosła jakość, a nie była tylko uzupełnieniem składu. Potrzeba do tego meczów i dużo gry. Bardzo mnie ciekawi jak Legia będzie prezentować się po pierwszych pojedynkach w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

Bardzo szczęśliwe dla nas wypadło losowanie II rundy kwalifikacyjnej. Dwumecz z mistrzem Walii będzie znakomitym przetarciem przed kolejnymi, jeszcze ważniejszymi meczami. Zespól The New Saints F.C. pozwoli nowym zawodnikom Legii sprawdzić się w poważnym pojedynku, w którym stawka jest znacząca. Nie sądzę, że Walijczycy mogą zrobić nam jakąś krzywdę. Chciałbym natomiast zobaczyć nowych graczy  drużyny mistrza Polski prezentujących pełnię swoich umiejętności.

Sukcesem dla Legii Warszawa będzie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wiadomo, że dopiero tam są prawdziwe pieniądze. Widać to chociażby na przykładzie Francji, gdzie kluby awansując do fazy grupowej Champions League na samym starcie mogą liczyć na sumy w granicach 25 milionów Euro. My ze względu na inny sponsoring i inne rozłożenie praw telewizyjnych takich pieniędzy nie dostaniemy. Nie mniej jednak są to kwoty nieporównywalny do tych, które można uzyskać w Europa League. Legia dobrze  tym wie, bo dwa sezony temu tam grała. Wtedy to był sukces – teraz tak nie będzie.

Jestem jednak optymistą i wierzę, że w tym roku zobaczymy mistrza Polski w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

STEFAN BIAŁAS

Pin It