Ani Ruch, ani Legia

IMG_9799

Ani Ruch, ani Legia nie przechyliły losów pierwszego półfinałowego starcia tych drużyn na własną korzyść, dlatego też po bezbramkowym remisie w Chorzowie zadecyduje – jak zresztą przewidywaliśmy dziś rano – rewanż w Warszawie. W środę w drugiej parze Śląsk we Wrocławiu zmierzy się z krakowską Wisłą.

***

Ruch Chorzów – Legia Warszawa 0:0

* W 38′ minucie czerwoną kartką ukarany został w ekipie Ruchu Igor Lewczuk

O meczu za bardzo nie ma co pisać, więc wrzucimy tylko wypowiedzi trenerów, bo to chyba najciekawsze z całego pucharowego starcia. Zmykamy na Ligę Mistrzów…

Jan Urban (trener Legii):  – Zmieniony całkowicie skład miał jakiś wpływ na naszą grę. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy sytuacji. Przez długi okres czasu graliśmy z przewagą zawodnika i powinniśmy z tego skorzystać. Najbardziej tego żałuję. Szkoda, bo wynik 0:0 wydaje się być dobry na wyjeździe, ale wszystko może się skomplikować u siebie, bo każda strzelona bramka przez Ruch Chorzów zmusi nas do zdobycia dwóch. Zobaczymy jak będzie w rewanżu. My tak naprawdę myślimy już o meczu ligowym, jaki nas czeka w Krakowie z Wisłą.

***

Jacek Zieliński (trener Ruchu):  – To było dla nas bardzo trudne spotkanie. Ułożyło się dla nas fatalnie, musieliśmy grać w dziesiątkę i niestety musiało to uwarunkować nasze dalsze poczynania. Zagraliśmy w defensywie mądrze, nie daliśmy zrobić Legii wielu czystych, klarownych sytuacji bramkowych. Po pierwszej połowie tego dwumeczu jest 0:0 i wszystko jest możliwe.

Postawę „Kamyka” (Krzysztofa Kamińskiego – przyp. red.) oceniam bardzo wysoko, ponieważ bronił naprawdę dobrze, pewnie. Zaplusował dzisiaj. Czy ma szansę zagrać w lidze? Każdy ma, „Kamyk” też.

Djokić został ściągnięty z boiska, bo sam poprosił o zmianę. Miał problemy żołądkowe przed meczem i dopóki miał siły, to grał. Zresztą już w przerwie umówiliśmy się, że jeśli ktoś widzi, że „nie dojedzie”, to podnosi rękę i wchodzi następny świeży. O zmianę poprosił też Maciej Jankowski, który jest dość poważnie podziębiony. Jestem pełen podziwu, że tyle wytrzymał. Zakładaliśmy sobie dziś jego krótszy występ.

Pin It